Monografia na 65-lecie PMOS w Piszu

2015-02-04 05:58:40(ost. akt: 2015-02-04 07:38:36)
Powiatowy Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Piszu wczoraj i dziś

Powiatowy Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Piszu wczoraj i dziś

Autor zdjęcia: Źródło: Monografia PMOS w Piszu

Powiat Piski zrealizował projekt pn.„Monografia Powiatowego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Piszu środkiem wizerunku Mazur jako miejsca atrakcyjnego turystycznie”. W efekcie powstała książka, do przeczytania której zachęcamy. Naprawdę warto!
Publikacja przedstawia działalność Ośrodka na przestrzeni 65 lat, od momentu jego powstania aż do chwili obecnej. Niewątpliwie najważniejszą jej częścią jest rozdział zatytułowany „Z archiwum pamięci”. Tu dzieje Ośrodka wspominają ludzie przez lata z nim związani.

"Potrzeba wydania pracy monograficznej poświęconej Powiatowemu Międzyszkolnemu Ośrodkowi Sportowemu w Piszu pojawiała się od dawna. Decyzję o wydaniu książki przyśpieszyła 65. rocznica działalności Ośrodka. Oddajemy do Państwa rąk wydawnictwo o charakterze monograficzno-pamiętnikarskim w przekonaniu, że byłym nauczycielom, instruktorom, trenerom i osobom uczęszczającym do piskiego Ośrodka przypomni ono ich młodość i dokonania. Będzie stanowiło trwały ślad ich fascynacji Mazurami, ponieważ pamięć ludzka, niezapisana, bywa krótka i zawodna. Monografia skierowana jest jednak głównie do obecnych uczniów i młodzieży szkolnej. Ma ich zachęcić, by korzystali z dorobku poprzedników oraz wypracowali własne sposoby poznawania, zwiedzania i popularyzowania naszego regionu. Regionu, który miłośnikom sportów wodnych i atrakcji turystycznych oferuje wielkie możliwości, osobliwe piękno i niezapomniane przeżycia. Podjąłem się autorstwa monografii Powiatowego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Piszu, ponieważ przez 26 lat nim kierowałem. W związku z tym mam sporą wiedzę o jego dziejach i funkcjonowaniu. Jednak niniejsze wydawnictwo jest w pewnym sensie pracą zbiorową, gdyż powstało dzięki zainteresowaniu i aktywności wielu osób związanych w swoim czasie z działalnością PMOS w Piszu (...)" — tak m.in. mówi we wstępie do książki jej autor, Zygmunt Sołowiński.

Monografia PMOS Pisz jest opublikowana w całości na stronie internetowej Starostwa Powiatowego w Piszu. Serdecznie zapraszam do jej lektury.

Elżbieta Żywczyk
e.zywczyk@gazetaolsztynska.pl

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na pisz.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutajProblem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna



Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. widz #1655810 | 31.182.*.* 4 lut 2015 19:09

    Przecież to są wspomnienia Zygmunta S. , a nie historia Ośrodka... Masakra!!! I kupa kasy za to wzięta...!!! :-/

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  2. eh #1656010 | 46.169.*.* 4 lut 2015 21:59

    Przeczytałem. Podzielam pierwszą opinię. Chaos, wszystko nieczytelne, grafomańskie i przypadkowe. Zupełnie nie oddaje klimatu. Praktycznie żadnej wartości poznawczej. Po co tam lans władzy? Szkoda wydanych pieniędzy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  3. :) #1656085 | 83.24.*.* 4 lut 2015 23:07

    (…) i ja podzielam poniższe opinie. Dziwię się, że w tym wszystkim zechciał uczestniczyć dr W. Brenda?!... A w ogóle jakie to wpływy musi mieć niejaki Zygmunt S. u Starosty, że zdecydowano mimo wszystko o wydaniu tego „gniota” :(…

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  4. tp #1661412 | 78.11.*.* 10 lut 2015 14:55

    A ja nie podzielam wcześniejszych opinii. Przede wszystkim dlatego, że są one wyrażone z niskich pobudek, a ściślej ze zwykłej zawiści. Bo co to za opinia; "chaos, wszystko nieczytelne, grafomańskie i przypadkowe". Przecież to nie rękopis, to jak może być "nieczytelne"? Niech któryś z tych krytyków spróbuje coś napisać, to zobaczymy, jak będzie wyglądało. Otóż "wspomnienia Zygmunta S." też są historią Ośrodka, zapewne nie pełną, ale są. W latach młodości przepracowałem tam wiele godzin, a mój brat dużo więcej, choć o nas nie ma żadnej wzmianki, bo też o wszystkich być nie musi. Mnie też nie wszystko w tej książce się podoba, a więc format (fatalny!) i wielojęzyczność. Ale za to nie obciążam pana Zygmunta, tylko redaktora technicznego (pewnie była to jego pierwsza robota, ale nieudana) to fakt.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

  5. odpowiedz #1661809 | 46.169.*.* 10 lut 2015 21:12

    monografia została napisana i opublikowana za publiczne pieniądze w związku z czym czytelnik ma prawo to "dzieło" recenzować według swoich odczuć oby tylko nikt nikogo nie obrażał. To "dzieło" za publiczny grosz napisała osoba nieprofesjonalna. Brak w tekście błędów ortograficznych nie oznacza, że to pisała osoba posiadająca predyspozycje i kwalifikacje do tego rodzaju twórczości. Tak jest w tym przypadku. Nikt nie jest zawistny bo o co? I nikt nikogo nie obraża. Autor też nie może być zaskoczony, że po publicznej prezentacji "dzieła" nastąpiła recenzja, a że niepochlebna to takie jest prawo czytelników. Że to jest grafomańskie .... akurat ja mam podobne zdanie. I nie jestem w tym odosobniony.

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (13)
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5