Chciał sprzedać piec, stracił 80 tysięcy

2023-09-28 08:10:47(ost. akt: 2023-09-28 08:25:58)
zdjęcie ilustracyjne

zdjęcie ilustracyjne

Autor zdjęcia: policja

Niestety, mimo policyjnych apeli, kolejne dwie osoby z powiatu piskiego zostały oszukane. Jednym z pokrzywdzonych jest mężczyzna, który chciał sprzedać piec na popularnym portalu aukcyjnym, a stracił 80 000 zł. Z kolei z konta kobiety, która chciała sprzedać płaszcz zniknęło 3 000 zł.
Policjanci przestrzegają przed oszustami: pod żadnym pozorem nie klikajmy w przesyłane linki i nie przekazujmy kodów BLIK nieznajomym osobom. Bądźmy czujni i ostrożni!


Mieszkaniec powiatu piskiego otrzymał ofertę kupna pieca. Kupujący zdecydował się na dostawę znaną firmą kurierską. Sprzedający dostał e-maila, rzekomo od przewoźnika, z prośbą o potwierdzenie zamówienia. Chodziło o podanie numeru konta i hasła do tych kont. Sprzedający podał te dane — informuje nadkom. Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Piszu.

Następnie zadzwonił do niego mężczyzna podający się za konsultanta z banku. Rzekomy pracownik banku poinformował, że na koncie pojawiły się podejrzane aktywności. Celem weryfikacji poprosił o numery kart oraz piny do nich, które pokrzywdzony podał.

Tymczasem z jego konta dokonano już pięciu transakcji.

Rzekomy konsultant poprosił o podanie kodu BLIK celem stworzenia nowego konta i zabezpieczenia środków. Pokrzywdzony podał ten kod, a potem kilka kolejnych i okazało się, że z konta sprzedającego zniknęło 80 000 zł. Mężczyzna postanowił oddzwonić na numer rzekomego konsultanta i wyjaśnić całą sprawę. Okazało się, że numer, z którego dzwonił oszust rzeczywiście jest numerem infolinii banku — dodaje rzeczniczka.

Druga oszukana osoba to kobieta, która na popularnym portalu odzieżowym wystawiła do sprzedaży płaszcz. Szybko pojawił się kupujący, który poprosił o podanie e-maila do kontaktu. Wtedy sprzedająca otrzymała wiadomość, że trzeba wybrać swój bank i podać numer swojego telefonu.

Po chwili zadzwoniła do niej kobieta przedstawiając się jako pracownik banku. Poinformowała, że jest problem z płatnością i trzeba przejść weryfikację, aby otrzymać pieniądze za ten płaszcz. Dzwoniąca poprosiła o kod BLIK. Kobieta podała ten kod i chwilę później z jej konta zniknęło 3000 zł. Wtedy dzwoniąca poprosiła o drugi kod BLIK, ale kobieta odmówiła. Wówczas rzekoma pracownica banku rozłączyła się. Dzwoniąc na infolinię swojego banku pokrzywdzona ustaliła, że jej pieniądze zostały wypłacone w Siemianowicach Śląskich.


Policjanci ostrzegają. Bądźmy czujni i ostrożni. Rozmawiajmy z bliskimi, dziećmi, osobami starszymi, sąsiadami o metodach działania oszustów, by nie dochodziło do podobnych zdarzeń.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5