Piłeczka w II lidze. "Planujemy zadomowić się w niej na dłużej" [ROZMOWA]

2023-07-10 07:44:53(ost. akt: 2023-07-10 08:00:50)
Spełnili marzenie. Wrócili do II ligi. Czy zadomowią się w niej na dłużej?

Spełnili marzenie. Wrócili do II ligi. Czy zadomowią się w niej na dłużej?

Autor zdjęcia: archiwum klubu

ROZMOWA/// – Zrobimy wszystko, by tym razem nie była to przygoda na jeden sezon – mówi Sebastian Nogacki, jeden z filarów Piłeczki Pisz, która w całym cyklu rozgrywek 2022/2023 III ligi tenisa stołowego mężczyzn ani razu nie zaznała goryczy porażki.
– Sezon zakończyliście już kilka tygodni temu. Zdążyliście wypocząć?
– Tak, na ile oczywiście pozwalają na to obowiązki zawodowe. Jednak co dobre, to i szybko się kończy. W lipcu jeszcze trochę ładujemy akumulatory, ale już wkrótce, najpóźniej od początku sierpnia, ruszamy z solidnymi, intensywnymi przygotowaniami do II ligi. Poprzeczka zawiśnie wyżej, musimy być na to gotowi.

– Długo trzymały Was emocje po wywalczonym awansie?
– Zdecydowanie. Tym bardziej, że potęgowały wszystko gratulacje i podziękowania, które zdawały się nie mieć końca. Płynęły zewsząd. Nawet ze stron, których kompletnie się nie spodziewaliśmy.

– Na pewno popłynęły od Waszych piskich kolegów z TSK i Mazura. Co sprawia, że trzymacie się tak blisko z tymi klubami?
– Z „Jeziorowcami” i Mazurem mamy wspólny cel i misję. Chcemy pokazać, że dzięki ciężkiej pracy i determinacji, ludzie nawet z niewielkiego miasta mogą bez kompleksów stawać naprzeciw zawodników reprezentujących większe, często dużo bogatsze miejscowości czy kluby. Poza tym chłopaki, po prostu, tak czysto prywatnie, są naprawdę fajnymi ludźmi.

Obrazek w tresci

– Mazur spadł do klasy A.
– I mocno trzymam kciuki, by w niej znów „pozamiatał”. Wierzę, że są w stanie szybko wrócić do klasy okręgowej.

– Wróćmy do Piłeczki. Który moment minionego sezonu był dla Was najtrudniejszy?
– Myślę, że był to pierwszy mecz z Ostródą...

– Jeden, jedyny remis w sezonie.
– Niby nic się nie stało, nie miało to aż tak wielkiego wpływu, ale czułem potężny niedosyt. Praktycznie mieliśmy ten mecz już wygrany. Gdzieś uciekła jednak koncentracja i w ostatniej serii pojedynków przegraliśmy trzy mecze, co dało nam tylko remis. Na szczęście wyciągnęliśmy wnioski, później nie daliśmy się już zaskoczyć nikomu.

– Dostaliście już informację kiedy ruszacie z walką o punkty?
– Niestety jeszcze nie mamy terminarza oficjalnie potwierdzonego przez Polski Związek Tenisa Stołowego. Patrząc jednak na to, jak sytuacja wyglądała w poprzednim sezonie, pierwszego spotkania spodziewam się na przełomie września i października.

– Szykują się zmiany w składzie Piłeczki?
– Żaden z zawodników nie opuszcza załogi. Nie wyobrażam sobie zresztą nawet tego, by kogoś mogło zabraknąć. Razem wywalczyliśmy ten sukces, razem spełniliśmy marzenie o awansie do II ligi. Naturalnie zdajemy sobie sprawę, że przydadzą się wzmocnienia. Pierwsze kroki w tym kierunku już zrobiliśmy, jednak wciąż za wcześnie, by móc oficjalnie o tym mówić. Przyjdzie na to czas.

– W III lidze raz po raz dawaliście wykazać się juniorom. Teraz będzie podobnie?
– Bardzo bym tego chciał, ale szczerze mówiąc nie sądzę, by było ku temu zbyt wiele okazji. Mazowiecka grupa II ligi, w której będziemy uczestniczyli, jest chyba najmocniejszą II ligą w Polsce. Myślę, że nasi juniorzy mogą nie być jeszcze gotowi, by podołać aż takiemu wyzwaniu. Pomijając ryzyko straty punktów przez Piłeczkę, byłoby wysokie ryzyko, że poziom rywali mógłby ich zniechęcić do gry. Czas pracuje jednak na ich korzyść. Mają go dużo. Wszyscy w klubie wierzymy w to, że w najbliższych latach nie tylko nas godnie zastąpią, ale i nas przeskoczą. Mają ku temu predyspozycje. Jeśli wciąż będą wkładali dużo pracy i serca w treningi oraz grę, to dopną swego.

– Największe obawy związane z II ligą?
– Boję się, by na drodze do solidnego wyniku zespołu nie stanęły jakieś kontuzje czy obowiązki służbowe poszczególnych zawodników. Na wyższym szczeblu nie ma miejsca na jakąkolwiek improwizację w tej kwestii.

CAŁY WYWIAD W NAJBLIŻSZYM, CZWARTKOWYM NUMERZE GAZETY PISKIEJ.

Kamil Kierzkowski


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5