Twierdza Pisz obroniona. I stało się! TSK Roś na podium II ligi!

Podopieczni trenera Romana Skrzecza na dobre przypieczętowali tym samym pewną „mentalną zmianę” wśród okolicznych miłośników sportu. Gdy piszanie zapewnili sobie historyczny awans do II ligi (sezon 2021/2022), nie brakowało głosów mówiących, że szybko wrócą do III ligi. Rok później, gdy TSK uchodzi za jedną z rewelacji II-ligowej stawki, malkontenci muszą posypać głowy popiołem.

Bo to, że „Jeziorowcy” są na właściwym szczeblu rozgrywkowym, jest więcej niż pewne. Doskonałe tego potwierdzenie można było zobaczyć w minioną sobotę w „Twierdzy Pisz”. Gospodarze, niesieni solidnym dopingiem miejscowej publiczności, po zaciętej walce wygrali pierwszą kwartę 26:20. Chwilę później wrzucili wyższy bieg i kompletnie „odjechali” rywalom.

W kolejnych trzech starciach nie mieli dla przyjezdnych litości: 30:18, 34:14 i 25:15. Ostatecznie wygrali 115:67, co jest najwyraźniejszym triumfem całej 25. kolejki. Dodatkowego smaku wygranej dodaje fakt, że pozwoliła ona zrewanżować się Probasketowi za porażkę z jesieni (rywale zwyciężyli na własnym parkiecie 83:75).

W chwili pisania tych słów, TSK Roś plasuje się – dzięki 42 punktom – na 3. miejscu w II lidze. Przed „Jeziorowcami” są już tylko Energa Basket Warszawa (2., 43 punkty) oraz Znicz Basket Pruszków (1. 44 punkty). Po piętach piszanom depczą natomiast Żubry Białystok, które mają identyczną liczbę „oczek”, lecz wypadają gorzej w bilansie „małych punktów”.

Czy „Jeziorowcom” uda się przedrzeć wyżej? Dużo zależy od kolejnego meczu, który rozegrają 18 marca w hali sportowej SP4 w Piszu. Ich rywalem będzie AZS UJK Kielce (obecnie 13. miejsce w 15-zespołowej stawce).

W klasyfikacji indywidualnej II ligi najwyżej barwy TSK Roś Pisz trzyma wciąż Mateusz Bessman, który w 23 pojedynkach upolował łącznie 384 punkty (średnia 16,7 pkt na mecz), co daje mu 29. lokatę.

Kamil Kierzkowski