Na sztandze prawie ćwierć tony, w dłoniach nowe puchary

To była impreza ewidentnie "ciężkiego kalibru". Liczba i renoma znacznej części zawodników, którzy postanowili zmierzyć się m.in. o tytułowy puchar burmistrza, zaskoczyła nawet samych organizatorów.

— Nie spodziewaliśmy się tak wysokiego poziomu. Przyjechała czołówka polskich "wyciskaczy", co jest dla nas wielkim wyróżnieniem. Miłą niespodziankę sprawili nam i piscy zawodnicy, którzy walczyli jak równy z równym z o wiele bardziej doświadczonymi rywalami. Nie zawiódł zwłaszcza nasz najlepszy siłacz, Kacper Kłos, który dwukrotnie stanął na podium i osiągnął swój życiowy wynik: 200 kg. Pięknie, że stało się to w jego rodzinnym mieście — mówi Paweł Gębusiak z Power Factory. Dodając, że "wielkim nieobecnym" na ławeczce był inny piski siłacz, Robert Pastuszka (kontuzja wykluczyła go z zawodów, natomiast fenomenalnie sprawdził się w roli sędziego).

— Chcieliśmy pokazać, że w Piszu możliwe jest zrobienie imprezy sportowej na ogólnopolskim poziomie, a świat wielkiego sportu stoi otworem przed każdym, kto ma chęci i determinację do treningu siłowego. I myślę, że to nam się udało. W ogromnej mierze dzięki potężnemu wsparciu ze strony sponsorów oraz miejscowych władz, z burmistrzem Andrzejem Szymborskim na czele — przyznaje Paweł Gębusiak, już teraz zapraszając na kolejną edycję zawodów.

Triumfatorzy poszczególnych kategorii:
Kobiety 65 kg: Iga Dąbek. Kobiety +65 kg: Daria Lewandowska. MASTERS 85 kg: Jacek Krysiuk. MASTERS 95 kg: Zbigniew Stakun. Niepełnosprawni OPEN: Paweł Gębusiak. Junior 75 kg: Paweł Osemka. Junior 85kg: Jakub Bawirsz. Junior 95kg: Jakub Koeivoets. Junior 115 kg: Oskar Adamiak. Junior +115kg: Adam Wądołowski. Mężczyźni 85kg: Piotr Mertens. Mężczyźni 95 kg: Radosław Borowy. Mężczyźni 105kg: Tomasz Trzciński. Mężczyźni 115kg: Kamil Wądołowski. Mężczyźni 125kg: Marcin Mazurczyk. Mężczyźni +125kg: Szymon Wójtowicz.

fot. sztanga

fot. Piotr Mierzejewski