Sypali czy nie sypali? Oto jest pytanie. Czytelnicy jedno, PZD drugie

2021-01-20 09:22:07(ost. akt: 2021-01-20 10:31:04)
Kilka ze zdjęć przesłanych do naszej redakcji

Kilka ze zdjęć przesłanych do naszej redakcji

Autor zdjęcia: nadesłane przez czytelników

Jedna z Czytelniczek zwróciła się do nas z prośbą o nagłośnienie niełatwej kwestii dwóch odcinków: drogi ze Zdor do Szczech oraz z Wiartla do Starych Uścian. Zima, która "niespodziewanie" utrzymuje się na Warmii i Mazurach sprawiła, że warunki do jazdy są na nich przynajmniej "mocno utrudnione". Z jej słów wynika, że sytuacja nie uległa jednak poprawie mimo interwencji telefonicznych.
— W piątek zgłaszałam problem pani (redakcja postanowiła nie publikować nazwisk po obu stronach - przyp.), która miała przekazać sprawę odpowiednim osobom. Następnie rozmawiałam z panem (...), a później panem (...) — wylicza nasza Czytelniczka.

— Droga jest odśnieżona, ale przypomina lodowisko. Trudno nią jechać nawet z minimalną prędkością. Przekonywano mnie, że droga jest posypywana piaskiem z jakimś dodatkowym środkiem, ale... Wcale tego nie widać (załączam fotografie). Dojeżdżam tą drogą codziennie od 26 lat do pracy (...). Około trzech lat temu pracownicy naszej filmy mieli bardzo poważny wypadek, jeden z nich zginął. Czy naprawdę musi dojść do tragedii, by ktoś się zainteresował? Niech nikt nie mówi, że wcześniej coś było sypane, bo... nie było. Jakiekolwiek ślady piasku byłyby widoczne na drodze — dodaje Czytelniczka.

Z pytaniem, naturalnie, zwróciliśmy się do Powiatowego Zarządu Dróg. Jego pracownicy przekonują, że odpowiedni sprzęt w poprzednich dniach wykonywał na ww. odcinkach niezbędne działania (m.in. odśnieżanie i posypywanie piaskiem). Dziś także (do ok. godziny 13) czynności powinny być wykonane ponownie.

— Warunki atmosferyczne nie ułatwiają sytuacji na drogach. Zdajemy sobie z tego sprawę. Każda droga powiatowa jest jednak dla nas ważna. Staramy się, by te warunki wszędzie były możliwie najlepsze. Prosimy jednak i o odrobinę wyrozumiałości. Opady śniegu nie były małe, dróg mamy też niemało, pracy więc było i jest naprawdę dużo. Niższe temperatury w dodatku zmniejszają skuteczność niektórych środków, z których korzystamy — słyszymy w PZD.

— Kierowców jednak uczulamy na to, by w obecnych realiach zdjęli nieco nogę z gazu. Nie oczekujmy, że w każdym miejscu musimy koniecznie poruszać się z maksymalną, dopuszczoną ustawowo prędkością. Na każdym kursie prawa jazdy podkreśla się to, że należy dostosowywać prędkość do warunków panujących na drodze — podsumowuje PZD.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5