TSK o włos od sensacji w Kwidzynie. Tak blisko, a tak daleko...

2021-01-11 14:30:00(ost. akt: 2021-01-12 09:08:48)
Piszanie wciąż "na plus" w III lidze. Zdobyli 379 punktów, a stracili — 366

Piszanie wciąż "na plus" w III lidze. Zdobyli 379 punktów, a stracili — 366

Autor zdjęcia: TSK Roś Pisz

KOSZYKÓWKA || Ekipa TSK Roś Pisz wyruszyła 10 stycznia na podbój Kwidzyna. Na miejscowym parkiecie do "tańca" zaprosili ich sami liderzy III ligi — niepokonany zespół MTS Basket II. Do sensacji zabrakło niewiele. Wygrana uciekła naszym na ostatniej prostej.
Rywale byli "murowanym" faworytem niedzielnej konfrontacji. W opinii mniej życzliwych, piscy "Jeziorowcy" równie dobrze mogli w ogole nie pojawiać się w Kwidzynie. I po minionym weekendzie wypadałoby, by "odszczekali" swe słowa. Ekipa TSK zaprezentowała się świetnie.

A nie było to zadanie łatwe, ponieważ — faktycznie — MTS Basket II jeszcze przed startem rozgrywek organizowanych przez WMZKosz stawiany był jako pierwszy w kolejce do najwyższego miejsca w tabeli. Kolejnymi występami jedynie to potwierdzał. W sezonie 2020/2021 kwidzynianie nie zaznali jeszcze goryczy porażki. O ich sile przekonali się zwłaszcza zawodnicy KS AS Mrągowo (porażka 75:100) oraz STK Wilki Ełk (pogrom 93:48).

Panowie, ogień!

Jednak i "Jeziorowcy" — choć sezon 2020/2021 to dopiero ich debiut na szczeblu III ligi — nie są zespołem z tzw. pierwszej łapanki.

Rywale na boisko wybiegli pewni swego. Wydawało się, jakby wszystko miało im wyjść "po prostu", naturalnie. Szybko musieli jednak zweryfikować swoje plany.
Niedoceniany Pisz ruszył ambitnie do walki już od pierwszej piłki. Pierwsza kwarta zakończyła się minimalną różnicą na korzyść gospodarzy (22:21). Druga była już typowo remisowa (20:20). Robiło się coraz ciekawiej.

Gdy "Jeziorowcy" zapisali trzecią odsłonę spotkania na swe konto (18:19), sensacja zawisła w powietrzu. Kwidzyn miał tego świadomość. Zwarł szyki, dokonał korekt w składzie. Nasi koszykarze natomiast jakby powoli zaczynali odczuwać niesamowicie wysokie tempo spotkania.

Niestety przełożyło się to na tablicę wyników. Rywale odskoczyli aż na 10 "oczek" (32:22) i zakończyli spotkanie ostatecznym rezultatem 92:82.
Największymi "katami" TSK okazała się trójca Więckowski-Matyszkiewicz-Puncewicz (każdy z zawodników zdobył ponad 20 punktów).

Po stronie Pisza — niemal tradycyjnie — najlepiej punktującym zawodnikiem okazał się Mateusz Bessman (23 punkty, w tym 2x"3"). Solidne zawody rozegrali ponadto Kamil Zajkowski i Artur Klimowicz (obaj po 12 pkt), Michał Zapert (10), Mikołaj Lackowski i Michał Świerczewski (obaj po 7), Marcin Gentek (5), Jakub Stanisławajtys, Szymon Tomasiewicz, Karol Święconek (wszyscy po 2) oraz Grzegorz Paulin.

Porażka ma prawo pozostawiać niedosyt. Tak jak i fakt, że mecz — za sprawą obostrzeń — ponownie trzeba było rozgrywać przy pustych trybunach. Kibicom, na otarcie łez, pozostało śledzenie gry na żywo za sprawą transmisji on-line.

Kamil Kierzkowski

Obrazek w tresci

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5