Za nielegalne odprowadzanie deszczówki można słono zapłacić

2020-06-22 10:48:00(ost. akt: 2020-06-22 10:49:14)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Mamy wyjątkowo deszczowy początek lata. Potężne ulewy są źródłem wielu problemów. A wśród nich są awarie sieci kanalizacyjnej. Tak właśnie dzieje się w Piszu. Z czego to wynika?
Leszek Leniec, dyrektor Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Piszu, alarmuje, że wielu mieszkańców gminy nielegalnie wprowadza wodą deszczową do sieci kanalizacyjnej. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Przepompownie ścieków nie nadążają i woda wybija do góry, zalewając piwnice czy podwórka. - To niszczy cały system odprowadzania ścieków i zwiększa koszty. Poza tym takie nielegalne praktyki powodują nie tylko starty materialne, ale i zagrożenie sanitarne. Apelujemy do mieszkańców o niezwłoczne usunięcie nielegalnych podłączeń i spustów wody opadowej do kanalizacji – mówi Leszek Leniec.

Mieszkańcy muszą się spieszyć, bo wkrótce rozpoczną się kontrole. - Wykorzystywany będzie przy tym tzw. zadymiacz. Metoda polega na wtłoczeniu dymu do ulicznej studzienki kanalizacyjnej. Dym znajduje ujście w rynnach lub innych miejscach, jeżeli są one podłączone do przewodów sanitarnych – tłumaczy dyrektor PWiK.

Jak się okazuje, za odprowadzenie deszczówki do sieci kanalizacyjnej można słono zapłacić. Zgodnie z zapisem art.28 Ustawy z dnia 7.06.2001r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków ( Dz. U nr 123 poz. 858 z 2006r. t.j. z późn. zm.) karze ograniczenia wolności albo grzywny do 10.000 zł. podlega ten, kto nie stosuje się do zakazów odprowadzania ścieków opadowych i wód drenażowych do kanalizacji sanitarnej.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, wody opadowe i roztopowe powinny być zagospodarowane na własnym terenie - można je gromadzić np. w oczkach wodnych lub zbiornikach, a później wykorzystywać do podlewania ogrodu.


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5