Odpalili rakiety na koniec sezonu! Ofensywa Pisz-Point!

2018-09-12 14:52:29(ost. akt: 2018-09-12 15:08:58)

Autor zdjęcia: Pisz-Point

Choć za oknami coraz zimniej, temperatura na kortach nie spada. Tenisiści z klubu Pisz-Point mieli w miniony weekend pełne ręce roboty!
Poniżej prezentujemy podsumowanie ekipy dowodzonej przez trenera Marcina Chmielewskiego.

W miniony weekend nasz Klub zorganizował - jak co roku - tenisowe pożegnanie sezonu letniego. Tradycyjnie końcówkę sezonu uczciliśmy turniejami, a w ruch poszły wszystkie klubowe działa i rakiety.

Sobota to dzień turniejowy. Tego dnia rywalizowały panie oraz panowie. Rozgrywki tych kategorii miały miejsce na kortach w Jabłoni. Pierwsze do boju stanęły panie. Nasze tenisistki w sezonie mocno pracowały nad tenisową formą by w końcówce sezonu wystąpić w kilku turniejach m.in. sobotnim na Jabłoni.

Obycie kortowe było widać już w pierwszych pojedynkach, a fakt że zaplanowany na 3 godziny turniej trwał prawie 5 tylko to potwierdza . Brawo Panie!!! Po bardzo długich i zaciętych meczach w pięknym stylu nie pierwszy raz rywalizację wygrała Lidia Polkowska.

Tuż za nią, ustępując pola jedynie dla zwyciężczyni, uplasowała się Ewa Chodnicka. Na najniższym stopniu podium stanęła Magda Łukaszewicz, a tuż za nią Małgorzata Biedrzycka. Wszystkim uczestniczkom należą się wielkie brawa za kapitalną walkę i poświęcenie na kortach.

Obrazek w tresci

Gdy tenisistki kończyły swój turniej do rywalizacji przystąpili panowie. Tego dnia frekwencja na liście zgłoszeń wynosiła 12 i chodź nasze turnieje przyzwyczaiły do liczby nieco większej na poziom rozgrywek nie można było narzekać. Duża w tym zasługa zaprzyjaźnionych gości którzy przybyli do nas m.in z Suwałk, Gołdapi, Ełku i Łysych. Wśród faworytów znaleźli się także zawodnicy naszego klubu, Jakub i Marcin. Jednak tego dnia ekipa z Suwałk była dla naszych odrobinę za mocna. Kuba bowiem musiał uznać wyższość kolegi Karola już w pierwszym swoim meczu natomiast Marcin przegrał walkę o finał z innym Suwalczaninem Adamem. W finale zmierzyli się więc Suwalczanie Karol Szymański oraz Adam Cąkała.

Po bardzo ciekawym pojedynku doświadczenie wzięło górę i tryumfatorem turnieju został Pan Adam wygrywając pewnie 6-4 6-3. Gratulujemy!W meczu o 3 miejsce natomiast nasz zawodnik Jakub który po drodze do małego finału wyeliminował dość gładko Marcina, zmierzył się z reprezentantem Gołdapi Robertem Popławskim. Zapowiadało się na dość szybkie zwycięstwo Kuby ponieważ w meczu do jednego wygranego seta Jakub prowadził już 5-1.

Jednak Robert zdołał dogonić rywala i o zwycięstwie ostatecznie zadecydował Tie-break, pełen emocji z resztą. Sytuacja wyglądała kiepsko dla naszego zawodnika bowiem po kilku minutach musiał bronić piłek meczowych przy stanie 6-4. Jednak dźwignął się i ostatecznie zamknął mecz na swoją korzyść. Zawodnicy odebrali zasłużone trofea i dobrych nastrojach udali się do rodzinnych miast. Turniej oczywiście przebiegał w przyjacielskiej atmosferze, znalazła się chwila na wspólne pogaduchy a nawet partyjkę golfa :) W bardzo sympatycznych nastrojach aczkolwiek z lekkim niedosytem opuściliśmy korty w Jabłoni ok godz 19.00 w oczekiwaniu na kolejny dzień pełen tenisa.

A w niedziele czekała nas kolejna porcja emocji, tym razem za sprawą najmłodszych. Turniej do lat 14 miał miejsce na klubowych kortach w Piszu. Dzieciaki zaczęły rywalizację o 9.00. Zameldowało się ich w sumie ośmioro. Piątka reprezentantów Pisza i trójka znajomych z Augustowa pod opieką trenera Grzegorza (w tym miejscu gorące podziękowania i pozdrowienia dla przyjezdnych). Pierwsza faza turnieju to rozgrywki grupowe. Zawodnicy podzieleni zostali na dwie grupy, rywalizowali do jednego wygranego seta każdy z każdym.

Dwie najlepsze osoby przechodziły do półfinałów. Nie zbyt gościnni okazali się nasi młodzi podopieczni ponieważ wygrali rywalizację w obu grupach i niemal w komplecie meldując się w półfinałach. I tak pierwszą parę półfinalistów tworzyli Asia Konończuk- zwyciężczyni w grupie czerwonej oraz Antek Łukaszewicz – 2 miejsce w grupie niebieskiej. Para nie po raz pierwszy zmierzyła się w końcowej części turnieju aczkolwiek ich rywalizacja na ostatnich turniejach odbywała się zazwyczaj w finałowym pojedynku, tym razem półfinał. Po bardzo zaciętym i obfitującym w wiele morderczych akcji lepsza okazała się tego dnia Asia wygrywając 6-3. W drugim półfinale zmierzyli się natomiast zwycięzca grupy Tymek Wszołek oraz drugi w swojej grupie Tomek Mazurek. Lepszy okazał się Tymek wygrywając 6-2 .Chociaż wynik wskazywać by mógł na gładkie i szybkie zwycięstwo , gra pokazywała nieco inny obraz a o wygranym gemie decydowały często pojedyncze piłki. Pora na finały.

W tym głównym zmierzyli się Asia oraz Tymek. Piłki latały jak wściekłe, mączka niemal całe spotkanie unosiła się w powietrzu za sprawą tempa jakie sobie narzucili ale tego dnia zwycięzca mógł być tylko jeden. Niemal bezbłędny przez cały turniej Tymek od początku spotkania miał kontrole nad wynikiem i wygrał pewnie 6-2. Asia walczyła dzielnie ale przy tak regularnej grze z drugiej strony oraz niesłychanie szybkim piłkom posyłanym zza siatki musiała uznać wyższość rywala.

Obrazek w tresci

W meczu o 3 miejsce zmęczony trudami całego turnieju Tomasz dzielnie walczył jednak ostatecznie przegrał z lepiej znoszącym ponad 4 godzinny maraton meczów Antkiem w stosunku 6-3. Brawa Brawa i jeszcze raz BRAWA za poziom jaki zaprezentowali młodzi zawodnicy naszego Klubu. Licznie zgromadzeni rodzice i sympatycy tenisa mogli oglądać na prawdę kosmiczne akcje w wykonaniu młodych tenisistów i chociaż zwycięzca mógł być tylko jeden , tego dnia wszyscy zasłużyli na wielkie gratulację i trofea. Wydawać by się mogło, że po tak wyczerpującym turnieju pozostanie im tylko zjedzenie zasłużonej pizzy i udanie się na odpoczynek. Nic z tych rzeczy- nasi młodzi tenisiści ani myśleli opuścić kort i okupowali obiekt jeszcze przez długie godziny. Ponad 9 godzin na korcie - Szacun dożywotni !!!

W dalszej części dnia dołączyli do nas pozostali sympatycy klubu by przed oficjalnymi podziękowaniami i rozdaniem nagród obejrzeć jeszcze jeden pojedynek. Finał rozgrywek Play-off Piskiej Ligi Tenisowej 2018. Pojedynek jak ktoś nazwał dwóch weteranów Marcina i Jakuba. Pojedynek jakich było przynajmniej kilka w tym sezonie, jednak o taką stawkę Panowie rywalizowali po raz pierwszy w tym roku. Wynik ich ostatniego oficjalnego meczu ligowego 2-1 dla Kuby wskazywał go w roli faworyta, podobne były wskazania bukmacherów ;), lecz tenis bywa sportem przewrotnym i zaskakującym.

Niezbyt długa ale intensywna rozgrzewka, losowanie i jedziemy! Pierwszy gem- Kuba, gładko pewnie, kolejny dla Marcina- na remis 1-1. Zapowiada się ciekawie, piłka z lewej do prawej, tak mocno że czasem kibicom ciężko było zdążyć. Forehand za Backhand , Backhand za Forehand, skrót za skrót Wolej, Lob, hot-dog i tak w kółko, błędów jak na lekarstwo, winnerów mnóstwo. Jednak tablica wyników dla jednego z zawodników ustała w miejscu, 2-1 , 3-1 , 4-1, pachnie sensacją 5-1, 6-1 trach pierwszy set dla Marcina.

Konsternacja na trybunach, szok u jednego i drugiego zawodnika. Dużo pytań - mało odpowiedzi. No nic - gramy drugiego. Otwarcie znów na 1-1, i znów tablica stop 2-1, 3-1, 4-1, 5-1 Kuba – w tym secie już się chyba nic nie wydarzy. Pierwsze setowe... Set blisko jednak jeszcze nie teraz (2-5), jedziemy dalej (3-5) – znowu setowe, ale robi się nerwowo 4-5... po 5-5 gramy od nowa.

6-5 Kuba 40-0 – jednak zakończy tego seta na swoją korzyść? Nic z tego 40-40, dwie kolejne piły i gem! 6-6 Tie-break. Niesłychane! Powtórka z soboty? Początek dla Marcina 3-1 , 4-1 , 4-2- zmiana stron. 4-3 resztkami sił ale na maxa. 5-3 6-3 smecz – odebrany , poprawka wolejem i jest 7-3 Marcin. Mała sensacja stała się faktem. Niespełna 2 godziny i zwycięstwo starszego z "Weteranów". Brutalność i piękno sportu zarazem, walczyli obaj wygrać mógł tylko jeden.

Piękne podsumowanie weekendu pełnego Tenisa, po meczu pozostały jeszcze przemówienia, gratulacje i pamiątkowe trofea. Podium V edycji Piskiej Ligi Tenisa wygląda tak:

1. Marcin Chmielewski
2. Jakub Długozima
3. Andrzej Polkowski / Daniel Górski

Obrazek w tresci

Po części oficjalnej zgromadzeni na kortach klubowicze korzystali z pięknej pogody odbijającą żółte kudłate piłki raz za razem nad siatkami. Przy okazji jak zawsze rozpaliliśmy ognisko, nie za brakło kiełbasek, przekąsek, dobrego humoru. Sezon letni można oficjalnie uznać za zakończony, chociaż cały czas korzystamy z pięknej pogody i gramy na cegle. Zapraszamy serdecznie wszystkich chętnych do rozpoczecia przygody z tenisem bez względu na wiek, płeć, umiejętności.

Pisz-Point

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5