Dogonimy czołówkę miast naszego regionu

2018-08-17 10:00:00(ost. akt: 2018-08-17 09:25:30)
ROZMOWA\\\ Nowe władze samorządowe wybierzemy w październiku, czas na podsumowania. Na kończącą się kadencję 2014-2018 patrzymy oczami samorządowców. Dziś rozmawiamy z Andrzejem Szymborskim, ubiegającym się o reelekcję, burmistrzem Pisza.
— Panie Burmistrzu, zbliżają się wybory samorządowe i za dwa miesiące mieszkańcy wystawią oceny swoim radnym i burmistrzom. Już pewien czas temu ogłosił Pan, że będzie się ubiegał o reelekcję, aby dokończyć „Kontrakt dla Pisza”. Na ile udało się go Panu zrealizować?

— To bardzo obszerne pytanie, a każda ze spraw wymagałaby oddzielnego omówienia. W grudniu 2014r. zawarłem z mieszkańcami umowę, w której zobowiązałem się m. in. do wyciągnięcia miasta z zapaści finansowej, stworzenia na terenach inwestycyjnych nowego zakładu i miejsc pracy, budowy amfiteatru i rewitalizacji centrum Pisza. Zobowiązałem się, że co kilka miesięcy będę spotykał się z mieszkańcami, aby zdać im relację z tego, co dzieje się w naszej gminie. Czas pokazał, że społeczność rozumiała konieczne wyrzeczenia i uratowaliśmy miasto przed bankructwem. Gdy zawieraliśmy „Kontrakt” wiadomo było, że dług wynosił 63 mln zł. Już w styczniu 2015r. trzeba było doliczyć wielomilionowe zadłużenie ukryte w niezapłaconych rachunkach, fakturach, odsetkach itp. Dlatego podczas spotkania podsumowania połowy kadencji zaproponowałem mieszkańcom uaktualnienie Kontraktu. Bez obwodnicy i 40 mln zł na drogi, ale za to np. z portem i nabrzeżami, z rewitalizacją parku i budową domu z mieszkaniami socjalnymi. I uważam, że całkiem nieźle się z niego wywiązuję. Te punkty Kontraktu, które dziś są niewykonalne, wkrótce znów mogą stać się realne, np. obwodnica.

— Brak obwodnicy bardzo daje się nam wszystkim we znaki, a stan gminnych i powiatowych dróg to powód do ciągłych narzekań.

— To prawda, ale szansę na tę inwestycję pogrzebano w 2012 roku. Trzy lata później nie było już szans, bo Program Budowy Dróg Krajowych 2014-2020 był już zamknięty. Okazją będzie następny program i jeśli mieszkańcy nadal będą mnie chcieli widzieć jako swego burmistrza, to będę miał dwa lata na przygotowania. Na inwestycje drogowe wpływ miał stan finansów. Przypomnę, że w tym czasie dokończyliśmy budowę ul. Kowieńskiej i Żurawiej, przebudowaliśmy skrzyżowanie ulic Kościuszki – Kopernika, utworzyliśmy PZAZ „Wieża”, a dzięki wsparciu gminy nastąpiła rewitalizacja dwóch budynków przy Pl. Daszyńskiego. Jeżeli dodać, że na skatepark poszło z budżetu gminy 2 mln zł, a na spłatę zadłużenia poszło w pierwszym roku aż 11 mln zł, to przy tragicznej sytuacji był to rok naprawdę udany. Pamiętajmy, że jednocześnie został zatrzymany wzrost opłat za wodę, ścieki i ogrzewanie. Dlatego zdecydowałem, że realizujemy tylko te inwestycje drogowe, na które znajdziemy zewnętrzne dofinansowanie i efekt wygląda przyzwoicie: droga do Łupek, drogi w Pietrzykach, Ciesinie, Starych Gutach, Karpie, Kwiku, Pogobiu Średnim, Hejdyku, Snopkach i Babrostach. Jeżeli uwzględnimy chodniki, parkingi i inne, to wydaliśmy na ten cel ok. 12 mln zł. Do banków odprowadziliśmy w tym czasie ponad 40 milionów, ale budujemy ul. Słubicką i zaraz ruszy budowa 42 km ścieżek rowerowych. Jak się to podsumuje, to początkowy plan zostanie w połowie zrealizowany.

— W trakcie ostatniego spotkaniu z mieszkańcami prezes Mazurskiego Kurczaka mówił, że inwestycja rozpocznie się we wrześniu. Coś dzieje się w tej sprawie?

— Jak zdecydowana większość mieszkańców, trzymam kciuki i czekam na rozpoczęcie budowy. Ogromna szkoda, że tak się to wszystko potoczyło, bo dziś pewnie w zakładzie już by szła produkcja. Sama Pani widziała, jak wygląda taki zakład i ile prawdy było w opowieściach o szczurach i smrodzie. Spółka kupiła od gminy działkę w specjalnej strefie ekonomicznej, uzyskała wszystkie zgody i pozwolenia, więc teraz już tylko od niej zależy, kiedy rozpocznie się budowa. My możemy tylko czekać i trzymać kciuki za nowe miejsca pracy. Podobnie jest z centrum magazynowym Bialmedu i budową nowej hali produkcyjnej piskiej Sklejki. Czekamy także na decyzję właścicieli zakładu produkcji fotelików, bo my jesteśmy gotowi. Podczas ostatniego spotkania z mieszkańcami mówiłem również o możliwości utworzenia w Piszu sanatorium i rozmowy są na ukończeniu. Myślę, że po odbiciu się od dna i jak nikt nie będzie przeszkadzał opowieściami o szczurach przy Kurczaku i spalarni odpadów przy Bialmedzie, to na piskim rynku pracy wydarzy w najbliższych latach sporo dobrych rzeczy.

— Mówi Pan o odbiciu się od dna, ale przecież w następną kadencję gmina wejdzie jeszcze z zadłużeniem.

— To prawda, jednak Pisz jest już trochę inną gminą. Mało kto to dostrzega, ale myśmy w przeciągu czterech lat zwiększyli dochody gminy o połowę z 80 mln zł w 2014r. do ponad 120 mln zł w 2018r. I to bez zwiększania podatków. Z takim długiem można już żyć i wreszcie zacząć inwestować w rozwój miasta. Jeżeli nic się złego nie stanie, liczę, że w następnej kadencji dogonimy czołówkę miast naszego regionu. Proszę zresztą przypomnieć sobie, że jeszcze przed trzema laty brakowało na wszystko, a dziś zmiany widać gołym okiem. W 2016r. w budżecie było 30 zadań inwestycyjnych, w ubiegłym roku – 60, a w bieżącym jest 90. Dług maleje i przybywa zadań – port na pisie i nabrzeża, ul. Słubicka, połączenie ulic Mazurskiej i Pionierów i wiele innych. W ubiegłym roku wydaliśmy na inwestycje 6 mln zł, a w tym wydamy 27 milionów. Termomodernizacja trzech wiejskich szkół w Jeżach, Hejdyku i Kotle Dużym – 1,4 mln, Mazurska Pętla Rowerowa – ponad 4,6 mln zł, pralnia przy PZAZ „Wieża” – 1,9 mln zł, samochód dla OSP, parking przy ul. Rybackiej, drogi w Karwiku, Zawadach i Snopkach, dokumentacja na 27 ulic na „Reganówku” i wiele, wiele innych przedsięwzięć. Właśnie dziś otrzymaliśmy 1 mln zł z Banku Gospodarstwa Krajowego na dofinansowanie budowy domu z mieszkaniami socjalnymi.

— Już widzę te komentarze: wiadomo – rok wyborczy...
— Przepraszam, ale tak może powiedzieć ktoś, kto nie rozumie, gdzie byliśmy przed czterema laty.

— Wierzy Pan w wygraną?

— Wierzę w rozsądek i wiem, że ludzie szanują ciężką pracę.

— Dziękuję za rozmowę.

Z Andrzejem Szymborskim rozmawiała Elżbieta Żywczyk

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć:

Podziel się informacją:


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5