Piszanki wypisały rakietami sukces w Kętrzynie

2017-10-22 22:09:10(ost. akt: 2017-10-29 18:06:24)

Autor zdjęcia: archiwum organizatorów

TENIS/// Najlepsze tenisistki powiatu piskiego wyruszyły 14 października na podbój Kętrzyna. Zgodnie z oczekiwaniami - nie wróciły z pustymi rękami. Mamy srebro!
Korty kętrzyńskiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji już dawno nie przeżywały takiego oblężenia. Wszystko za sprawą kolejnej edycji turnieju kobiet, do którego przystąpiło łącznie 12 zawodniczek z Giżycka, Gołdapi i Węgorzewa. Obrona honoru zawodniczek powiatu piskiego spoczęła na barkach trzech tenisistek związanych z klubem Pisz-Point

— Od ostatniej edycji poczyniliśmy duży progres. Widać to było zresztą nie tylko po liczbie uczestniczek, ale i... liczbie minut, które spędziły na kortach. Wiele z meczów trwało naprawdę długo. Panie pokazały, że w grze nie tylko bywają równie zacięte, co ich koledzy z boiska, ale często znacznie przewyższają ich poziomem zaangażowania — przekonywali po turnieju organizatorzy.

Rozgrywki przeprowadzono systemem pucharowym (do dwóch przegranych). Ostatecznie na najwyższym stopniu podium zameldowała się faworytka gospodarzy - Julia Lewkowicz z Kętrzyna. Brakowało jednak naprawdę niewiele, by złoto zawodów zgarnęła reprezentantka Pisza - Lidia Polkowska. Tym razem zabrakło jednak odrobiny szczęścia, lecz na pocieszenie pozostał tytuł wicemistrzyni. Miejsce na "pudle" wywalczyła ponadto Dorota Jankowska z Giżycka.

Dwie kolejne piszanki uplasowały się w dalszej części stawki. Ewa Chodnicka zakończyła zmagania w przedziale miejsc 5-8, natomiast Małgorzata Biedrzycka w przedziale 9-12. Każda z naszych reprezentantek - na tle bardziej doświadczonych rywalek - zaprezentowała się naprawdę z dobrej strony. A znając ich charakter, który prezentowały w powiecie piskim m.in. na kortach Jabłoni, można mieć pewność, że zdobyte doświadczenie przekują wkrótce w inne trofea. Kolejna odsłona kobiecego turnieju już w listopadzie. Czy naszym tenisistkom uda się zrewanżować przeciwniczkom?

Grają dalej

Choć niedawno odbył się wielki finał Piskiej Ligi Tenisa, ekipa Pisz-Point nie zwalnia tempa. — Ruszamy z przygotowaniami do kolejnej, zimowej edycji rozgrywek ligowych. Po zeszłorocznej odsłonie jesteśmy pełni nadziei, że uda się nie tylko utrzymać poziom, ale i zawiesić poprzeczkę jeszcze wyżej — przekonuje Marcin Chmielewski z klubu Pisz-Point.

— Oczywiście nie zapominamy też i o najmłodszych, z którymi cały czas trenujemy w hali Szkoły Podstawowej nr 4 w Piszu. Nasi najmłodsi podopieczni mają po 5-7 lat. Robią solidne postępy, a przy tym świetnie się bawią. Wciąż pozostaje kilka wolnych miejsc, więc jeśli tylko ktoś chciałby pójść w ślady Agnieszki Radwańskiej czy Łukasza Kubota, to serdecznie zapraszamy — dodaje ekipa Pisz-Point.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5