Czy 19-latek tylko się bronił? Sąd apelacyjny zadecyduje o losie Marka T.

2017-03-17 14:10:16(ost. akt: 2017-03-17 15:41:11)
Do dramatycznych wydarzeń doszło przed jednym z piskich lokali

Do dramatycznych wydarzeń doszło przed jednym z piskich lokali

Autor zdjęcia: Archiwum GP

Sąd Apelacyjny w Białymstoku odroczył wydanie wyroku w sprawie zabójstwa Łukasza P., do którego doszło w październiku 2015 roku w Piszu.
Oskarżony Marek T. stanął przed sądem we wrześniu 2016 roku. 19-latek został skazany na 6 lat więzienia. Sąd pierwszej instancji złagodził wyrok, uznając, że młody piszanin przekroczył granice obrony koniecznej.

Oskarżony 19-latek zapewniał, że nie chciał zabić swojego kolegi. — W ułamku sekundy zobaczyłem, że sięga po coś do kieszeni. Przestraszyłem się. Chciałem czymkolwiek go przestraszyć. Tylko go dźgnąłem, myślałem, że zaledwie rozdarłem mu bluzę — zeznawał Marek T. 19-latek przyznał się, że od półtora roku zażywał narkotyki. Brał także tamtego dnia. — Wypaliłem wtedy jedną lufkę marihuany i wziąłem ze dwie kreski amfy. Czułem się normalnie. Modlę się za pana Łukasza. Jestem osobą wierzącą, nie zabójcą — płakał.

Przypomnijmy, do dramatycznych wydarzeń doszło 20 października 2015 roku przed jednym z nieczynnych lokali przy ulicy Wojska Polskiego w Piszu. To tam między Markiem T. i jego starszym kolegą Łukaszem P. wywiązała się bójka. Szarpanina skończyła się tragedią. Łukasz P. został ugodzony ostrym narzędziem w klatkę piersiową. 34-latek zmarł na schodach. Podejrzany o zabójstwo nastolatek wpadł w ręce policjantów już po niecałej godzinie od wspomnianych wydarzeń. Mundurowi zatrzymali również dwóch mężczyzn z Pisza i Ełku. Ci, po złożeniu wyjaśnień zostali wypuszczeni. Przez kilka dni policjanci szukali narzędzia zbrodni, lecz bezskutecznie. Marek T. mówił, że dźgnął 34-latka scyzorykiem, który zawsze nosił przy sobie. Jak tłumaczył, był mu potrzebny m.in. do pracy z drewnem. W jego plecaku policjanci znaleźli brzeszczot i pilnik. Scyzoryka nie odnaleziono. Zdaniem biegłego patologa, który również zeznawał przed sądem, narzędziem zbrodni rzeczywiście mógł być scyzoryk.

Od wyroku sądu pierwszej instancji odwołał się pełnomocnik matki pokrzywdzonego oraz obrońca oskarżonego. Ten pierwszy chce 25 lat więzienia za zabójstwo. Obrońca 19-latka chce uniewinnienia swojego klienta.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku odroczył wydanie wyroku w sprawie zabójstwa Łukasza P. do 23 marca.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. marek #2204588 | 83.6.*.* 19 mar 2017 08:55

    Trafi na długi odwyk.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. d #2203749 | 31.182.*.* 17 mar 2017 19:17

    co by nie mówić ,, zwierzak,, to był kawał hu.... , szkoda jednego i drugiego....

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. odizolowany od prochów #2203669 | 79.185.*.* 17 mar 2017 17:04

    zaczął myśleć.. wątpię, przyjął taka linię obrony, po odsiadce niskiego wyroku kolesie usłyszą przy kolejnej kresce-tak to się chłopaki rozgrywa. Padł wątek ..jestem wierzący ... i co z tego , wiezienia sa pełne katolików, księza też popełniają przestępstwa. Wyznanie wiary ma być okolicznością łagodzącą? raczej nie bo dlaczego wierzący ćpa i dopuszcza się przestępstw???

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5