Przekaż 1 procent Sebastianowi z Pisza

2017-03-19 12:00:00(ost. akt: 2017-03-17 14:54:50)
(od lewej) Rodzice Sebastiana oraz Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrketor fundacji Przyszłość dla Dzieci

(od lewej) Rodzice Sebastiana oraz Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrketor fundacji Przyszłość dla Dzieci

Sebastian Rokuszewski z Pisza był energicznym i aktywnym chłopcem. Lubił grać w piłkę, jeździć na rowerze, uprawiał taekwondo. Pewnego dnia jeden mały kleszcz diametralnie zmienił życie nastolatka. Chłopiec 4 lata temu zachorował na kleszczowe zapalenie mózgu. Sebastian obecnie jest przykuty do łóżka. Ma porażenie czterokończynowe. Oddycha za niego respirator. Jedyny kontakt jaki bliscy mają z Sebastianem, to kontakt wzrokowy.
Sebastian był energicznym i aktywnym chłopcem. Lubił grać w piłkę , jeździć na rowerze. uprawiał taekwondo. Jednak jeden mały kleszcz diametralnie zmienił życie nastolatka. Chłopiec 4 lata temu zachorował na kleszczowe zapalenie mózgu. Sebastian obecnie jest przykuty do łóżka. Ma porażenie czterokończynowe. Oddycha za niego respirator. Jedyny kontakt jaki bliscy mają z Sebastianem, to kontakt wzrokowy.
Rodzice chłopca nigdy nie pogodzą się z tą chorobą. I ciągle walczą o powrót syna do zdrowia. Wspiera ich w tym między innymi Fundacja „Przyszłość dla Dzieci”, której założycielem jest wydawca „Gazety Olsztyńskiej”. Sebastian otrzymał od fundacji cyber-oko. Niepozorny monitor o wartości 24 tysięcy złotych ma ogromne znaczenie. To dla Sebastiana jedyny sposób komunikowania się ze światem zewnętrznym. — Dzięki temu urządzeniu możemy dowiedzieć się czy coś go boli, czy czegoś chce — tłumaczy mama chłopca. — To też forma niezwykle ważnej rehabilitacji i stymulacji mózgu. Sebastian na przykład ogląda zdjęcia, słucha swojej ulubionej muzyki. Poruszając gałką oczną może też grać na różnych instrumentach.

To było 4 lata temu...
— Sebastian pokazał mi, że ma kleszcza w stawie kolanowym. To był bardzo mały kleszcz. Ja go po prostu wyjęłam i zdezynfekowałam miejsce ukąszenia. Po dwóch tygodniach syn bardzo źle się poczuł. Bolała go głowa, gorączkował i wymiotował — wspomina ze łzami w oczach pani Agnieszka. — Poszliśmy na pogotowie. Usłyszeliśmy od lekarzy, że to zapalenie opon mózgowych. Syn dostał leki przeciwzapalne i przeciwobrzękowe. Po trzech dniach jego stan zaczął się pogarszać. Sebastian majaczył, tracił kontakt z otoczeniem.
Nastolatka helikopterem przetransportowano do szpitala w Olsztynie. Tam został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną i po wybudzeniu nie było już z nim kontaktu. Kolejne badania potwierdziły podejrzenia lekarzy - kleszczowe zapalenie mózgu. Dopiero po trzech miesiącach pobytu w szpitalu, nastolatek został przewieziony do domu. Od tamtej pory zajmuje się nim rodzina i hospicjum domowe z Olsztyna. Piski Ośrodek Rewalidacyjno-Edukacyjno-Wychowawczy zapewnia z kolei rehabilitację ruchową, logopedę, psychologa oraz pedagoga.
Państwo Agnieszka i Maksymilian Rokuszewscy dzielnie opiekują się synem. Widać w nich ogromną wiarę i siłę. — Nadzieja nawet na chwilę w nas nie zagasła. Jeśli jest nadzieja, to jest po co żyć – mówi mama chłopca. Tą największą nadzieją rodziców Sebastiana jest dostanie się do prof. Wojciecha Maksymowicza, wybitnego neurochirurga z Olsztyna i wszczepienie stymulatorów mózgu. — Jest to nasze największe marzenie — przyznaje mama Sebastiana.

Rodzice nastolatka biorą udział w kampanii społecznej prowadzonej przez Fundację „Aby żyć” z Krakowa. — To już trzecia edycja kampanii poświęconej kleszczowemu zapaleniu mózgu. Ruszamy 15 marca konferencją prasową w Warszawie — mówi Łukasz Wróblewski z Fundacji „Aby żyć”. — Kampania będzie trwała cały rok. Ma ona na celu przedstawienie wszystkich faktów związanych z tą chorobą. Ludzie generalnie kojarzą ukąszenie kleszcza z boreliozą. Wiedza na temat kleszczowego zapalenia mózgu jest znikoma. Niestety, jest to ciężka choroba, która może się skończyć bardzo poważnymi powikłaniami. Województwa warmińsko-mazurskie, podlaskie i część mazowieckiego są takimi miejscami, gdzie łatwiej jest zarazić się tą chorobą. Poza tym dane wskazują, że coraz więcej osób w Polsce choruje na kleszczowe zapalenie mózgu.

Rodzice Sebastiana przyłączyli się do kampanii, by przestrzec innych przed tą niebezpieczną chorobą. My z kolei zwracamy się do Państwa z prośbą o ich wsparcie w codziennej walce z chorobą Sebastiana. Iwona Żochowska-Jabłońska, dyrektor Fundacji "Przyszłość dla Dzieci" zachęca do przekazywania 1 procenta podatku na rzecz fundacji. — Koszty leczenia dzieci są ogromne, często bez naszego wsparcia ich rodzice nie są w stanie sobie z tym poradzić — mówi. — Dlatego warto zdobyć się na mały gest, który może wiele zmienić. Oddając procent na podopiecznych fundacji, pomagamy dzieciom z regionu: naszym sąsiadom, koleżankom i kolegom.


Jeśli chcesz pomóc Sebastianowi i innym podopiecznym fundacji, przekaż jeden procent swojego podatku, wpisując numer KRS 0000148747 w zeznaniu podatkowym. Możesz także pomóc już dziś, wpłacając pieniądze na konto: 58 1240 1590 1111 0000 1453 6887.

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Bardzo przykra sprawa, #2204813 | 83.6.*.* 19 mar 2017 14:32

    ale to pokazuje, że niepełnosprawnym można stać się z dnia na dzień. Wspierajmy niepełnosprawnych i ich rodziny bo nawet chwila wytchnienia da im siły na dalsze dni w opiece nad chorym. To praca 24 na dobę, 7 dni w tygodniu. Żadnych urlopów i wolnego. Dlatego tak ważne jest każde wsparcie

    Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

  2. AnonimowyPiszaninek #2205330 | 83.9.*.* 20 mar 2017 15:20

    Grałem z nim w KS Mazurze Pisz ;( Razem oddawaliśmy poty na boisku :c Nie mieliśmy zbyt dobrych kontaktów :

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5