Dwie porażki, zwycięstwo i remis

2016-10-06 14:00:00(ost. akt: 2016-10-06 22:31:21)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

Ze zmiennym szczęściem kończyli miniony weekend nasi reprezentanci z IV ligi i "okręgówki". Z kompletu punktów cieszyli się 1 października wyłącznie kibice piskiego Mazura. Znicz Biała Piska zremisował po zaciętym spotkaniu z Orlętami Reszel, a piłkarze Śniardw Orzysz i MKS Ruciane-Nida musieli opuszczać murawę jako pokonani.
Zadanie postawione w ubiegłą sobotę przed Mazurem Pisz nie należało do najłatwiejszych. Podopieczni trenera Adama Ożarowskiego, których szeregi zostały przerzedzone za sprawą kontuzji i obowiązków służbowych poszczególnych zawodników, mierzyli się z Czarnymi Olecko (zespołem niepokonanym w 5 meczach i jedynym, który do tej pory zwyciężył liderów klasy okręgowej - Błękitnych Pasym).

Lecz choć piszanie nie dysponowali optymalnym składem, a nawet schodzili po pierwszej połowie z jednobramkową stratą, nie ugięli się przed wyżej sklasyfikowanym rywalem i zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść (w 55. minucie do wyrównania doprowadził Aleksander Kołakowski, a w 72. minucie Sebastian Poświata bezbłędnie wykorzystał rzut karny).

Wygrana miała dodatkowy, symboliczny charakter, ponieważ pozwoliła Piszowi awansować na 6. miejsce w tabeli... właśnie kosztem Olecka. Po kolejne punkty Mazur ruszy w sobotę do Prostek, gdzie o 16.00 na murawie czekać będą na nich zawodnicy miejscowego Pojezierza.

W pozostałych meczach naszych piłkarzy z "okręgówki", Śniardwy uległy na wyjeździe Łynie Sępopol (6-2, bramki Orzysza strzelali: Kropiewnicki i Sidorowicz), a MKS przegrał minimalnie z Granicą Bezledy (honorowe trafienie dla Rucianego-Nidy zaliczył Niecikowski). Obie drużyny najbliższe spotkania stoczą 8 października przed własną publicznością: orzyszanie podejmą DKS Dobre Miasto, a biało-niebiescy sprawdzą formę Victorii Bartoszyce.

Najpierw blitzkrieg, potem wojna pozycyjna
Niespełna 120 sekund - tyle potrzebował Znicz Biała Piska, by objąć prowadzenie w sobotnim meczu z reszelskimi Orlętami. Spotkanie rozpoczęło się od wielkich emocji, ponieważ chwilę po pierwszym gwizdku futbolówkę do rzutu karnego ustawiał już Mariusz Łapiński (zawodnik nie zmarnował doskonałej sytuacji, nie dając golkiperowi gości najmniejszych szans).

Podopieczni Ryszarda Borkowskiego - mimo wielu świetnych okazji oraz spowodowanej czerwoną kartką, 30-minutowej przewagi jednego zawodnika - nie zdołali obronić korzystnego wyniku i spotkanie zakończyło się rezultatem 2:2 (jako drugi na listę strzelców Znicza wpisał się w 74. minucie M. Romachów).

Po 11 kolejkach czerwono-zieloni plasują się na 3. miejscu IV ligi, a okazję do walki o powrót na szczyt będą mieli już 8 października, kiedy to zmierzą się na wyjeździe z GSZS Rybno.

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5