Trzy auta spłonęły. Przelewali benzynę i zaświecili sobie... zapalniczką

2016-08-09 12:27:30(ost. akt: 2016-08-09 14:49:38)

Autor zdjęcia: Beata Smaka

Dwóch wyjątkowo nieroztropnych mężczyzn podpaliło trzy auta w Piszu. W nocy podczas przelewania benzyny poświecili sobie zapalniczką. Na szczęście nic się im nie stało. Za wyjątkowy popis inteligencji grozi im 5 lat pozbawienia wolności.
Od kilku dni policja pracowała nad sprawą spalonych aut przy ulicy Rybackiej. Wszystko wskazywało na celowe podpalenie. Na osiedlu krążyły różne plotki od gangsterskich porachunków po wybryk małolatów. W końcu policjanci znaleźli sprawców i ustali przebieg zdarzenia, którego nikt się nie spodziewał...

Wszystko zaczęło się w nocy ze środy na czwartek. Wtedy nowy właściciel opla astry postanowił uruchomić samochód kupiony dzień wcześniej. Pełny bak benzyny nie był przedmiotem negocjacji, bo okazało się, że w aucie nie ma paliwa.

Kierowca opla poszedł do garażu po plastikową bankę z benzyną. Po drodze spotkał znajomego, którego poprosił o pomoc. Obaj udali się na parking i zabrali się do dzieła.

Jeden trzymał lejek zrobiony z butelki, drugi nalewał benzynę. Było ciemno i nie było widać, gdzie leje się benzyna. Aby nie mieć mokrych butów, panowie postanowili znaleźć jakieś źródło światła. Nie myśląc zbyt długo jeden z nich wyjął zapaliczkę i ją zapalił. Zrobiło się zdecydowanie jaśniej.

Zapaliła się nie tylko zapalniczka, ale także wlew paliwa i rozlana benzyna. Ogień się rozprzestrzeniał i zagrażał stojącym obok samochodom. W akcie desperacji mężczyźni próbowali je przesunąć. Wysilali się, ale samochody nie chciały się ruszyć. Jeżeli gaśnica była na wyposażeniu opla astry to nie została użyta.

Przerażeni mężczyźni postanowili uciec zostawiając za sobą palące się już dwa auta. Parkingowy pożar ugasili strażacy.

Obecnie w tej sprawie nadal prowadzone są czynności mające ustalić, czy nie doszło do sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, za co kodeks karny przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.

Przypominamy nieostrożnym użytkownikom aut, benzyna paruje. Wystarczy nawet niewielkie źródło ognia, aby doszło do zapłonu. M.in. dlatego na stacjach benzynowych obowiązuje zakaz palenia, choć użycie pistoletu dystrybutora ogranicza powstawanie par paliwa.


Fot. KPP Pisz

Komentarze (21) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. gość #2043156 | 81.15.*.* 9 sie 2016 12:50

    " Zrobiło się zdecydowanie jaśniej." - to mnie rozwaliło na łopatki , haha

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. zorientowany #2043148 | 83.15.*.* 9 sie 2016 12:37

      półgłowki

      Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

    2. maniack #2043425 | 88.156.*.* 9 sie 2016 18:40

      Brawo redaktorku ! Już dawno nie czytałem w tej gazecie tak fajnie napisanego artykułu. Na wesoło ale też z pazurem. Tak trzymaj. Pozdrawiam i życzę awansu.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. ... #2043167 | 213.73.*.* 9 sie 2016 13:10

        Szanowny Redaktorze, z treści wynika, że kierowca i znajomy to panowie. W związku z powyższym, o ile nie chodzi tu o zawoalowaną inwektywę, to "obaj" a nie "oboje" udali się na parking.

        Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)

        1. edo #2043155 | 37.248.*.* 9 sie 2016 12:49

          No debile

          Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (21)
        2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5