Piłkarze ostro trenują przed sezonem

2016-08-05 14:47:06(ost. akt: 2016-08-05 14:51:09)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Kamil Kierzkowski

Choć do rozpoczęcia piłkarskiego sezonu 2016/2017 pozostał niewiele ponad tydzień, zawodnicy nie zwalniają tempa i - na ostatniej prostej - wciąż walczą o jak najlepszą formę. W miniony weekend po raz kolejny przyzwoicie zaprezentowali się na murawie reprezentanci Mazura Pisz, Znicza Biała Piska, Śniardw Orzysz i MKS Ruciane-Nida.
Jednym z najciekawszych spotkań ostatnich tygodni był mecz sparingowy pomiędzy orzyszanami i ich kolegami z Rucianego-Nidy. Śniardwy (które niedawno „spadły” z IV ligi) i MKS (który po zdominowaniu A-klasy pewnie awansował do „okręgówki”) niedługo będą zawzięcie walczyć ze sobą o punkty w klasie okręgowej. Pojedynek na murawie w Orzyszu miał więc szczególny wydźwięk, mogący rzutować w pewien sposób na ich rywalizację w ciągu najbliższych miesięcy.

Wbrew pozorom, od pierwszego gwizdka grę z większą pewnością prowadzili goście. Niedawna różnica dwóch szczebli rozgrywek była praktycznie niewidoczna, a wielu kibiców wskazywało właśnie MKS jako faworytów.
- To zgrana ekipa, która wywalczyła awans, a po dodatkowych wzmocnieniach mogą być naprawdę groźni. Śniardwy natomiast po spadku reorganizują drużynę, wielu dotychczasowych zawodników z pierwszego składu najprawdopodobniej będzie grało już w Zniczu. Wciąż gramy przyzwoicie, lecz nasi i tak muszą teraz to wszystko poukładać - można było usłyszeć na orzyskich trybunach.
Jakby na potwierdzenie tych słów, w 15 minucie Rafał Niecikowski wyprowadził drużynę z Rucianego-Nidy na prowadzenie. Zielono-niebiescy nie myśleli jednak o składaniu broni i po kilku minutach Dawid Bogdański wyrównał wynik spotkania. W międzyczasie pogoda uległa załamaniu, a zawodnicy zmuszeni zostali do gry w strugach deszczu. Publiczność, która - mimo niesprzyjających warunków atmosferycznych - wciąż z uwagą śledziła przebieg meczu, przed gwizdkiem na przerwę mogła podziwiać kolejną świetną akcję w wykonaniu drużyny przyjezdnej: po szybkiej kontrze Kamil Maciorowski pewnie umieścił piłkę w siatce gospodarzy, strzelając im przysłowiową „bramkę do szatni”.

Druga część spotkania uwidoczniła główny problem, z jakim borykał się tego dnia MKS: wąskie zaplecze graczy rezerwowych. Pogłębiające się zmęczenie gości bezbłędnie wykorzystali podopieczni Artura Kropiewnickiego, którzy - dysponując znacznie szerszą „ławą” - zaczęli coraz wyraźniej dominować na boisku.
Blisko w 70 minucie nadzieje na zwycięstwo urealnił Jacek Szulc, który po efektownej akcji rozprawił się z golkiperem MKS. Nim goście się otrząsnęli, orzyski napastnik - kilkadziesiąt sekund później - „ponownie zamieszał” w polu karnym, a piłka znów załopotała w siatce. I mimo kolejnych, momentami naprawdę groźnych prób ze strony piłkarzy z Rucianego-Nidy, strzegący bramki Orzysza Nikodem Kutnik nie skapitulował już ani razu, a po upłynięciu 90 minut na tablicy wyników widniał rezultat 3:2.

Mazur wciąż z dystansem
Po niedawnym, sparingowym remisie z Kurpikiem Kadzidło, piski Mazur z podobnym rezultatem zakończył w ubiegły piątek zmagania z Czarnymi Olecko. Podopieczni Adama Ożarowskiego doskonale znali drużynę gości z rozgrywek ligowych (oba zespoły walczyły w „okręgówce”), jednak tym razem w ich składzie zaszły poważne zmiany. Wszystko za sprawą „fuzji” Czarnych z A-klasową Unią, które to połączenie sił ma zaowocować awansem olecczan do IV ligi w przyszłym sezonie.

Do gry przed własną publicznością piszanie przystąpili w przyzwoitej, 16-osobowej kadrze. I choć trener gospodarzy wydawał się nie mieć problemu z brakiem materiału na wyjściową „jedenastkę”, to jednak w drużynie zabrakło wielu zawodników niezwykle cennych w szeregach Mazura. - Łukasz Świderski, Łukasz Barański, Sebastian Zaczkowski, Paweł Witkowski, Mateusz Jakubowski, Daniel Zawadzki, Eryk Szulęcki, Dawid Kozioł… - czytamy „listę nieobecnych” na oficjalnej stronie klubu.

Zgodnie z oczekiwaniami, tempo gry od pierwszych sekund narzucał Pisz. Wystarczył jednak moment dekoncentracji i w 16 minucie napastnik gości pięknym lobem pokonał Adriana Śmiarowskiego (choć tylko centymetrów zabrakło, a zespół uratowałby przed utratą bramki Paweł Kowalczyk).
Strata punktu wyraźnie pobudziła miejscowych, którzy ruszyli do odrabiania strat. I gdy na zegarze arbitra rozpoczynała się 32 minuta, po raz kolejny swój wysoki poziom futbolowych umiejętności zaprezentował Marcin Ptak. Zawodnik w pojedynkę rozprawił się z dwoma obrońcami Olecka, a indywidualną akcję przypieczętował potężnym strzałem z 16 metrów, po którym piłka odbiła się dodatkowo od poprzeczki… - golkiper gości mógł więc jedynie bezradnie zabrać się do wyjmowania „futbolówki” z siatki.
W dalszej części spotkania - mimo wielu dogodnych sytuacji po obu stronach - wynik nie uległ zmianie.

Dobrą wiadomością dla miłośników piskiej drużyny jest prawdopodobny powrót dwóch świetnych zawodników, którzy w ubiegłych latach mieli solidny wkład w triumfy zespołu (Łukasz Janicki i Patryk Zach).

Znicz zbroi się na IV ligę
3 sierpnia Mazur zmierzył się z inną z regionalnych ekip - Zniczem Biała Piska, który do niedawna występował jeszcze w III lidze. Mecz - mimo charakteru typowo kontrolnego - był niezwykle trudny dla piszan, ponieważ podopieczni Ryszarda Borkowskiego w ostatnim czasie coraz śmielej wzmacniają swą drużynę. Doskonałym tego przykładem jest pozyskanie (choć jeszcze nieoficjalne) najskuteczniejszego snajpera orzyskich Śniardw - Pawła Dymińskiego, który systematycznie odnotowuje kolejne trafienia w barwach nowej drużyny. Nie inaczej było i na murawie w Piszu, gdzie przyczynił się do wysokiego zwycięstwa czerwono-zielonych 0:4 (poza nim punktowali: Gałązka, Tercjak i Łapiński). Niedawny filar Śniardw swą klasę udowodnił jednak już znacznie wcześniej, m.in. dwukrotnie wpisując się na listę strzelców w sparingowym meczu z Orzyszem, a także strzelając bramkę na wagę remisu z Koroną Ostrołęka.

Kamil Kierzkowski
k.kierzkowski@gazetaolsztynska.pl

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5