Oburzeni mieszkańcy: "Oni wstydu nie mają!"

2016-07-23 10:00:00(ost. akt: 2016-07-23 23:46:44)
Naturyści upodobali sobie popularną plażę między Okartowem a Nowymi Gutami

Naturyści upodobali sobie popularną plażę między Okartowem a Nowymi Gutami

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Pewna młoda para upodobała sobie plażę między Nowymi Gutami a Okartowem. Turyści regularnie odwiedzają to miejsce, by do woli korzystać z kąpieli słonecznych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie ich strój. A właściwie brak stroju. W ten oto sposób "golasy" sieją zgorszenie wśród innych plażowiczów.
— Oni wstydu nie mają. Chodzą całkiem nadzy, tak jak ich Pan Bóg stworzył — skarży się jedna z mieszkanek Orzysza. — Nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie moje dzieci, które na to wszystko patrzą. Pewnego razu mój kolega postanowił zwrócić im uwagę. Okazało się, że są to obcokrajowcy, prawdopodobnie Niemcy. Nie przejęli się tym, że ich nudyzm może przeszkadzać innym osobom i nadal tu przychodzą. Muszę dodać, że pierwszy raz natknęłam się na nich już w ubiegłym roku. Myślałam, że to jednorazowa sytuacja, która nigdy się nie powtórzy. W tym sezonie spotkałam ich kilka razy. Po prostu, uważam, że powinni sobie znaleźć bardziej ustronne miejsce albo jechać do Chałup.

Jak się okazuje, opalanie „w stroju Adama i Ewy” lub topless może przynieść amatorom nagiego wypoczynku sporo kłopotów. Bo jeśli ktoś poczuje się zgorszony widokiem kobiecych czy też męskich wdzięków, sprawa może zakończyć się w sądzie. Chodzi o artykuł 140 kodeksu wykroczeń, który mówi, że za nieobyczajny wybryk można trafić nawet do aresztu.

— Przepis ten mówi, że publiczne dopuszczanie się nieobyczajnego wybryku podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany — tłumaczy podkom. Anna Szypczyńska, rzecznik prasowy KPP w Piszu. — Aby opalanie się nago lub topless mogło być sankcjonowane na podstawie art. 140 kw muszą być spełnione wszystkie przesłanki, o jakich mówi ustawodawca. A zatem zachowanie to musi być wybrykiem, w dodatku nieobyczajnym i dokonanym publicznie.

— Ogólnodostępną plażę można traktować jako miejsce publiczne. Nieco trudniej zdefiniować pojęcie „nieobyczajnego wybryku”. Mówi się, że jest to czyn, który narusza zasady współżycia społecznego w zakresie dobrych obyczajów i mogący wywołać zgorszenie u przeciętnego obywatela. Jeśli zatem osoba wypoczywająca na plaży ogólnodostępnej jest zgorszona widokiem nudystów może taki fakt zgłosić na policję — dodaje Anna Szypczyńska.

Do tej pory piska policja nie odnotowała tego typu interwencji. Jednak sądząc po reakcji niektórych plażowiczów z Nowych Gut, nudyści nie mieliby tutaj łatwo. Dlatego chyba lepszym rozwiązaniem będzie wycieczka do Chałup - najsłynniejszej miejscowości naturystycznej w Polsce, rozsławionej przez Zbigniewa Wodeckiego w piosence „Chałupy welcome to.”

Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5