Nocna wyprawa do lasu i poszukiwania puszczyka

Noc Sów - to przedsięwzięcie, dzięki któremu uczniowie mogą wiele dowiedzieć się o tych niezwykłych ptakach. Szkoła w Hejdyku bardzo starannie przygotowała się do tego projektu. Powstała szkolna gazetka, nie zabrakło również ciekawych spotkań. — Pogadankę wygłosiła Daria Maria Grzywińska z Nadleśnictwa Pisz. Wykład był połączony z pokazem multimedialnym — opowiada Małgorzata Ruszczyk, organizatorka akcji. — Uczniowie poznali gatunki sów występujących w Polsce, ich biologię, cel ochrony oraz znaczenie w kulturze. Z zaciekawieniem słuchały też ich odgłosów. Nie zabrakło również eksponatów sów, które zostały wypożyczone z Nadleśnictwa Maskulińskie. Dzięki temu można było dotknąć i zobaczyć dzioby, pazury, pióra i charakterystyczne dla sów szlary. Na zakończenie odbył się quiz, który był okazją sprawdzenia ile z tej lekcji zapamiętały dzieci. Uczniowie wykazali się wiedzą, a w zamian otrzymali drobne upominki ufundowane przez Nadleśnictwo Pisz. Dzieci spotkały się również z myśliwym Robertem Wałuszko z Nadleśnictwa Maskulińskie, który omówił sposoby obserwacji tych niezwykłych ptaków.

Jednym z elementów projektu były też zajęcia tematyczne, a jak wiadomo sowa to symbol mądrości. — Interesujące okazały się lekcje matematyki, podczas których uczniowie rozwiązywali zadania opracowane przez nauczycieli. Wiedza o sowach została wykorzystana do obliczeń matematycznych, takich jak ułamki, skala, jednostki długości i wagi, czas i kalendarz, obwody, pola, pisemne działania. Młodsi uczniowie wykonywali różne prace plastyczno- techniczne — mówi organizatorka akcji.

Główną atrakcją trwającego trzy dni projektu była wycieczka do lasu. Pod osłoną nocy dzieci wyruszyły w poszukiwaniach puszczyka. Wyprawie towarzyszył ważny cel - zamontowanie specjalnej budki lęgowej. — Na pierwszym postoju zostały puszczone odgłosy sów. Jednak odzewu nie było. Kolejny przystanek był na skraju lasu. Po chwili pełnego skupienia usłyszeliśmy przepiękny głos puszczyka. Wszyscy zamarli, nikt nie rozmawiał, była idealna cisza. Tylko szum lasu, odgłosy lecących dzikich gęsi i piękne hukanie puszczyka. Wrażenie było niesamowite, tym bardziej, że naprawdę było ciemno. Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi. W drodze powrotnej tam, gdzie usłyszeliśmy puszczyka w nagrodę zawiesiliśmy dla niego budkę lęgową. Otrzymaliśmy ją od stowarzyszenia Ptaki Polskie. Będziemy kontrolować stan zasiedlenia. Zobaczymy, czy mu się spodoba. Po powrocie do szkoły czekało na nas przygotowane ognisko. Piekliśmy kiełbaski, które ufundowało nam Koło łowieckie ,,Cyraneczka” — wspomina Małgorzata Ruszczyk.
Oprócz tego nie zabrakło upominków. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe dyplomy „Człowieka na pTAK!”.

— Udział szkoły w tym wydarzeniu okazał się niezwykłą ekscytującą lekcją przyrody, która pozwoliła nam zrozumieć, jak rzadkimi ptakami są sowy, że trzeba je chronić. Wycieczka ciemną nocą na długo postanie w pamięci uczestników. Pragnę podziękować Stowarzyszeniu Ptaki Polskie za pomysł, otrzymane materiały i gadżety. Rodzicom za udział, dostarczenie i odbiór dzieci. Ponadto myśliwym, a zarazem leśnikom pani Marii Grzywińskiej i panu Robertowi Wałuszko za pomoc w przeprowadzeniu Nocy Sów oraz nauczycielom Ewie Stachelek i Katarzynie Wałuszko. Pozostałym nauczycielom i pracownikom szkoły za zaangażowanie w realizację tego przedsięwzięcia — dodaje organizatorka

Czytaj e-wydanie ">kliknij