Większość przychodni jest zamknięta. Lekarze nie dogadali się z NFZ
2015-01-02 09:26:07(ost. akt: 2015-01-02 12:27:03)
Dziś (2 stycznia) większość przychodni rodzinnych w Piszu jest zamknięta
Ponad połowa przychodni na Warmii i Mazurach nie podpisała kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dziś (2 stycznia) większość przychodni rodzinnych w Piszu jest zamknięta. W tej chwili pacjenci mogą uzyskać pomoc medyczną jedynie w Izbie Przyjęć piskiego szpitala oraz w dwóch poradniach rodzinnych.
Od rana w Piszu czynne są tylko dwie przychodnie rodzinne - NZOZ Witold Cudakiewicz ul.Sienkiewicza 4 i PR Vita-Med Marta Gała ul.Klementowskiego 8. Do tych gabinetów oraz do Izby Przyjęć Szpitala Powiatowego w Piszu mogą zgłaszać się wszyscy, którzy potrzebują pilnej konsultacji lekarskiej. Jest jeszcze inna możliwość - wizyta w prywatnym gabinecie lekarskim, ale wtedy za wizytę trzeba płacić z własnej kieszeni, a za leki 100 proc. ceny.
— W tej chwili nie ma zbyt dużej kolejki, lekarz przyjmuje każdego kto się zgłasza, oczywiście w pierwszej kolejności naszych stałych pacjentów — mówi pani Beata, pielęgniarka w rejestracji przychodni Witolda Cudakiewicza. Pacjenci zgłaszają się głównie po recepty, bo akurat skończyły się im leki.
Nie wszyscy jednak wiedzą dokąd mają pójść, gdy dopadnie ich nagła choroba.
— Syna od wczoraj boli ucho, przyszłam z nadzieją, że mój lekarz rodzinny przyjmuje. A tu proszę, kartka wisi. Co mam teraz zrobić? — mieszkanka Pisza, mama chorego 12-latka, jest wyraźnie zmartwiona — Nie mam czasu dzwonić do Ełku i pytać o listę czynnych przychodni, pójdę od razu na pogotowie, to chyba najpewniejsze, że lekarz nas przyjmie.
Takiej sytuacji, jak dziś chyba nikt z nas nie pamięta — zamiast długich kolejek do lekarskich gabinetów, poczekalnie i korytarze w budynku przy ul.Sienkiewicza świecą pustkami. Prawie wszystkie poradnie są zamknięte. Dlaczego? Nie podpisane kontrakty z NFZ. Negocjacje między lekarzami rodzinnymi (Porozumienie Zielonogórskie) a Ministerstwem Zdrowia zostały zerwane w poniedziałek (29.12) wieczorem.
Do tego dnia, do godz. 14, na Warmii i Mazurach tylko 127 przychodni, w których przyjmują lekarze rodzinni, podpisało kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2015 rok. Dla porównania, w minionym roku pacjenci mogli leczyć się w 280 przychodniach.
— Te dane mogą zmienić się, bo sytuacja jest dynamiczna i cały czas wpływają do nas umowy od lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej — mówi Magdalena Mil, rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału funduszu.
Tym, którzy czekali do ostatniej chwili, chodzi m.in. o pakiet onkologiczny. Lekarze rodzinni będą od stycznia zlecać zarezerwowane dotąd dla specjalistów badania (m.in. spirometrię, poziom żelaza czy badania tarczycy). Dzięki temu można szybciej wykrywać choroby nowotworowe.
A pacjenci? Nie do końca wiedzą o co chodzi. Niektórzy, zwłaszcza starsi, są podenerwowani tą sytuacją i czekają na rychły koniec "bałaganu".
— No widzi Pani! Pół roku czekałam na operację, kilka dni temu dostałam zawiadomienie, że jest termin na 25 stycznia. Potrzebne są świeże wyniki badań, a tu przychodnie pozamykane — Eugenia Kowalczyk z Pisza martwi się, że nie ma skierowania na badania. — Przyszłam na izbę przyjęć po skierowanie, 76 lat już mam, schorowana jestem. Boję się, że nie zdążę zrobić wszystkich badań. Przecież moja karta jest u lekarza rodzinnego. Jak to możliwe, że taki bałagan jest! Oby jak najszybciej się dogadali, może wreszcie będzie porządek, bo tylko my, chorzy, na tym ucierpimy!
Magdalena Mil, rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału NFZ zapowiada:
— Jesteśmy w trakcie zabezpieczania świadczeń w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej w miejscach, w których lekarze rodzinni nie podpiszą umowy na 2015 r. Pacjenci będą mogli korzystać z usług innych placówek medycznych — nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej także w dzień, izb przyjęć w regionalnych szpitalach, a także szpitalnych oddziałów ratunkowych. Lista tych świadczeniodawców łącznie z placówkami podstawowej opieki zdrowotnej, które będą udzielały świadczeń po 1 stycznia 2015 r., zostanie upubliczniona w mediach, a także na stronie internetowej www.nfz-olsztyn.pl.
Elżbieta Żywczyk, mk
e.żywczyk@gazetaolsztynska.pl
e.żywczyk@gazetaolsztynska.pl
Oto nasze pierwsze wydanie w Nowym Roku, już dziś w sprzedaży. Tylko ciekawe informacje, warto nas czytać! Polecam
Komentarze (11) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (11)! #1624438 4 sty 2015 09:04
Pokaż lekarzu co masz w garażu
Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz
czego wy lekarze jeszcze #1624087 | 83.31.*.* 3 sty 2015 19:09
chcecie. Zyjecie na stopie gdzie niejeden Polak martwi sie co do garnka włożyc. L:udzie po studiach w tym kraju nie mają pracy. U was samochody zmieniane co 2 lata, domy i stabilne życie. Dzieci na studia wysyłacie bez problemu, mieszkania mają pokupowane a nie akademiki i jeszcze wam mało. Czasu nie macie niby na rzetelne badanie pacjentów... bzdura, nie raz czeka się pod drzwiami bo pogaduchy ze znajomymi po godz w gabinecie, znajomi siedzą po 20 min. Wy dla zwykłych ludzi nie macie czasu i chcecie nimi sobie gębę wycierać. Znalezienie czasu dla pacjenta nie jest problemem czasu a chęci i odpowiedzialności. Jak wam więcej zapłacą to znajdziecie czas dla zwykłego Piszanina, emeryta, rencisty czy bezrobotnego... przecież wy nimi gardzicie!!!
Ocena komentarza: warty uwagi (20) odpowiedz na ten komentarz
Piszanka od urodzenia #1623414 | 178.43.*.* 2 sty 2015 22:20
wielki szacunek dla lekarzy Witolda Cudakiewicza i Marty Gała.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
pacjentka #1623274 | 81.15.*.* 2 sty 2015 19:54
Wynika z tego, że tylko dla dwojga lekarzy w Piszu dobro i zdrowie pacjenta leży na sercu. Nie pozostawili swoich chorych, może stracą w oczach innych lekarzy ale dla mnie to lekarze z powołaniem do tej pracy. Mają u mnie szacunek za taką postawę.
Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz
lekarze sami sobie #1623165 | 83.31.*.* 2 sty 2015 18:12
taki bat ukręcili. pokazali dla NFZ ze rokrocznie pozostawała im kasa, której nie wydali na pacjenta bo woleli dostać w ramach premii. Z tej chciwości ministerstwo dopatrzyło sie, ze można te środki przekierować i wydać rzeczywiście na pacjenta a nie na premię za chciwość i teraz wielkie halo.. Za każdą pazerność wcześniej czy pózniej trzeba będzie zapłacić
Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz