Ruszyły adopcje w Radysach

2014-10-17 14:20:40(ost. akt: 2014-10-20 14:45:17)
Wspólne działanie Gazety Piskiej, wolnotariuszy, Gimnazjum i Domu Kultury w Białej Piskiej przynosi efekty.
Akcja wspierania adopcji trwa. W najbliższą sobotę 18 października o godz. 14.00 znowu idziemy na spacer z psami. Czy akcja przynosi efekty? Rozmowa z Grażyną Dworakowską, właścicielką schroniska w Radysach.

Wywiad jest ilustrowany zdjęciami psów, które czekają na nowe domy.

Magdalena Roehrig: Pani Grażyno, od ponad 2 miesięcy prowadzi Pani intensywną akcję adopcyjną psów, które przebywają pod Waszą opieką. Czy widać efekty ?

Grażyna Dworakowska: Tak, i to zdecydowanie. Do schroniska zgłasza się więcej osób poszukujących psów. Przychodzą też całe rodziny

M.R. Jakie działania prowadzi Pani w kierunku zwiększenia adopcji ?

G.D. Mamy własną stronę internetową na której zamieszczamy zdjęcia psów. W tech chwili jest tam ok. 500 psów, zaczęliśmy prowadzić stronę na FB - Psy z Radys – prosimy o polubienia i udostępnianie zdjęć. Właściwie wszystkie umieszczone tam psy trafiają do nowych domów, adopcje objęła patronatem Gazeta Piska, która nie tylko publikuje zdjęcia psów i zachęca do adopcji, ale również propaguje spacery z naszymi podopiecznymi. W spacerach bierze udział coraz więcej osób. Powiększa się też grono wolnotariuszy, którzy poprzez swoje kontakty zachęcają do adopcji. Wspiera nas Gimnazjum w Białej Piskiej oraz Miejsko-Gminny Dom Kultury. Wkrótce dołączą harcerze.

M.R. Jakich psów szukają najczęściej osoby decydujące się na psa ze schroniska ?

G.D. Oczekiwania są różne. Najczęściej ma to być pies rodzinny. Jeżeli ma trafić do bloku, to nieduży. Osoby mające duże posesje, chcą psy większe, najczęściej mają wyglądać groźnie, ale o gołębim sercu (śmiech). Zdarzają się osoby, które lubią aktywny sposób spędzania czasu. Te szukają psów np. w typie husky.

M.R. Akcja została objęta patronatem Gazety Piskiej. Wspiera Was również Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury oraz Gimnazjum z Białej Piskiej? Czy widać zwiększone zainteresowanie młodzieży wolontariatem ?

G.D. Owszem, ale muszę przyznać, że nasza młodzież nie jest tak aktywna, jak w innych regionach kraju. Tym bardziej, że od wolontariuszy oczekujemy tylko poświęcenia czasu na zorganizowane spacery i propagowanie adopcji. Mamy dostateczną liczbę pracowników, którzy sprzątają kojce, wydają jedzenie, pomagają w gabinecie weterynaryjnym przy zabiegach leczniczych lub pielęgnacyjnych.

M.R. Z jakimi jednostkami Pani współpracuje ?

G.D. Z pewną fundacją, która nie prowadzi własnego schroniska, ani przytuliska. Bazuje natomiast na sieci domów tymczasowych w całej Polsce. Jak zwalnia się miejsce i pies trafia do domu stałego, zabierają od nas następne psy. To ważne działanie, pies w rodzinie się socjalizuje, łatwiej dla niego znaleźć dom. To też bardzo dobra formy pomocy zwierzętom. Jakby ktoś chciał stworzyć dla naszego psiaka dom tymczasowy chętnie podejmiemy współpracę. Zdarza się, że psy pozostają w domach tymczasowych na stałe. Domownicy przywiązują się do niego i nie chcą już oddać dalej.

M.R. Ile psów udaje się przekazać do adopcji w skali roku ? Dużo, czy mało ?

G.D. W tym roku już ponad 300 psów trafiło do nowych domów. To dużo.

M.R. Jakie przesłanie chciałaby Pani przekazać osobom, które chcą wziąć psa ze schroniska, ale nie są zdecydowane ?

G.D. Nie należy się bać psów ze schroniska. Wbrew pozorom sprawiają mniej problemów jak szczeniaki ze „znanego” źródła. Ale należy się mocno zastanowić, czy jesteśmy gotowi na nowego domownika. Nasze psy są już po przejściach i uważam, że po prosu nieludzkie jest branie i oddawanie zwierzaka jak niepasujących butów. A jeszcze gorsze porzucanie. Zdarza się, że odławiamy psa, który wyszedł od nas do adopcji, tylko znudził się właścicielom, a ci go porzucili.

M.R. W tą sobotę organizuje Pani znowu spacer z psami. Do kogo należy się zgłosić, jeżeli ktoś chce pomóc w adopcjach ?

G. D. Przede wszystkim prosiłabym o nagłośnienie spacerów. To okazja, żeby poznać psa, jeżeli ktoś jest zainteresowany adopcją, ale i forma przyjemnego spędzenia czasu w grupie sympatycznych zwierzolubów. Spacerami zajmuje się Patrycja tel.  513-83-55-80. Najlepiej zadzwonić i zgłosić ile osób ma zamiar przyjść. Chcemy być gotowi, aby każdy otrzymał swojego zwierzaka. Ruszamy o 14.00 ze schroniska, wracamy ok. 17.00

M.R. Dziękuję za rozmowę i sama z przyjemnością przejdę się z którymś psem, Tym bardziej, że tereny wokół Radys są naprawdę piękne, a pogoda sprzyja spacerom.

Chcesz pomóc, wydrukuj plakat, wpisz datę i miejsce zbiórki, i powieś w swojej okolicy. Powiadom o spacerze znajomych i dołącz do nas ! Na spacerze zrób zdjęcia, pokaż znajomym, opublikuj na swoim profilu społecznościowym.

Rozmawiała: Magdalena Roehrig

Już dziś w sprzedaży. Tylko ciekawe informacje, polecam, warto nas czytać!


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na pisz.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym roku strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna



Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: szamanka

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5