Buen Camino, czyli dobrej drogi...

2014-09-26 06:00:00(ost. akt: 2014-09-25 14:42:53)
Wczoraj (25 września) Łukasz pożegnał się z nami przed podróżą

Wczoraj (25 września) Łukasz pożegnał się z nami przed podróżą

Autor zdjęcia: Elżbieta Żywczyk

— Mam na imię Łukasz. Będę pisał dziennik o mojej drodze Camino Frances, pieszej wyprawie do Santiago de Compostela, którą właśnie rozpoczynam — Łukasz Żółtowski z Pisza wyruszył w czwartek (25 września) w pielgrzymkę swojego życia. Co go czeka? Osiemset kilometrów w czterdzieści dni. Piechotą. Z podstawowym ekwipunkiem na plecach. W słońcu i w deszczu, sam ze sobą, z przemyśleniami, lękami i siłą... Wielką siłą charakteru.
— Każdy po przebyciu swojego Camino czuje potrzebę dzielenia się swoimi przeżyciami z innymi... — tak Łukasz zaczyna odpowiedź na moje pytanie o powód swej wędrówki. — Od jednego z takich wspomnień zaczęło się moje zainteresowanie Camino de Santiago. Adam i Susan rozpoczęli i zakończyli swój pielgrzymi marsz w 2013 roku, pozostawiając po sobie piękne wizualnie świadectwo odbytej drogi do Santiago de Compostela z Saint Jean Pied de Port. Szlak Camino Frances, który zamierzam przebyć, łączy z sobą dwa miasta; Saint Jean Pied de Port to początkowy etap jednego z wielu pielgrzymich szlaków zmierzających do jednego celu... Santiago de Compostela.

Legenda głosi że to właśnie tam, w Santiago de Compostella spoczywają prochy św. Jakuba Starszego, jednego z apostołów Jezusa Chrystusa, czyniąc to miejsce i samą drogę celem wędrówki wielu pielgrzymów z całej Europy.

— Przede mną 40 dni samotnego marszu, ponad 800 km drogi, na której z pewnością czeka mnie wiele przygód i wrażeń. Będę się nimi na bieżąco z Wami dzielił w moich relacjach autorskich i fotograficznych — obiecuje Łukasz. — Cel mojego pielgrzymowania nie jest końcem, a zaledwie początkiem oraz tym, co ma nastąpić po.

W czwartek (25 września) rano Łukasz żegna się z nami przed podróżą. Jedzie do Łomży, skąd o godz.10.00 wyruszy busem do Francji, stamtąd ma jeszcze około 400 km do Saint Jean Pied de Port, miejsca które jest początkiem jego pieszej pielgrzymki. W chwili, kiedy czytacie Państwo ten artykuł, Łukasz jest już na szlaku swej pielgrzymki. Będzie pisał do nas, a my opowiemy Wam o tym... W języku hiszpańskim „Buen Camino” znaczy „dobrej drogi”, a więc... Buen Camino Łukaszu!

Elżbieta Żywczyk
e.zywczyk@gazetaolsztynska.pl


Ponad 18 kilogramów – tyle waży podstawowy ekwipunek pielgrzyma na Camino de Santiago. Oto co wchodzi w jego skład:
plecak 50l – 2520g,
sandały – 380g,
kijki – 420g,
pokrowce/prześcieradło – 690g,
mata – 740g, śpiwór – 1350g,
namiot – 2400g, odzież/bielizna – 2100g,
sztućce/nóż turystyczny – 360g, opaski/skarpetki – 300g,
apteczka/medykamenty – 320g,
ręczniki – 610g,
kosmetyczka 400g,
laptop + ładowarka – 1270g,
ereader + gps – 520g,
statyw – 437g,
aparat/obiektywy – 2350g,
menażka/woda - 700g (uśredniona),
dodatkowy nadbagaż - 1000g.
Razem/ Total +/- 18877g.

Podstawowy ekwipunek pielgrzyma na Camino de Santiago:

Już od dziś w sprzedaży. Polecam, tylko ciekawe informacje:)


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na bialapiska.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna



Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Łukasz Pielgrzym #1496214 | 88.8.*.* 29 wrz 2014 21:02

    Moi drodzy Macie racje. Mój bagaż jest stanowczo za ciężki. Wczorajsza przeprawa przez Pireneje o mało mnie nie wykończyła. Odcinek 26 km przebyłem w 14 godzin. Jutro wysyłka części rzeczy. Dlaczego namiot ? łatwo policzyć, Alberge 10euro + całodzienne wyżywienie min 10euro x 40dni = 800euro, pamiątki, dojazd i powrót inne nie ujęte. Zarabiam w złotówkach nie w euro, to duże koszta jak dla mnie.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. *A* #1494376 | 176.221.*.* 26 wrz 2014 21:53

    Ojojo, po co aż tyle kilogramów? Normalnie ludzie na Camino noszą do 10kg. Mój plecak miał w porywach do 8 kilogramów - w tym litr wody i jakieś jedzenie. Bardzo proszę nie pisać, że to "podstawowy ekwipunek pielgrzyma", bo to bzdura. Zwykły pielgrzym nie zabiera ze sobą 5-u kilogramów sprzętu elektronicznego...

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. wiola #1494250 | 78.88.*.* 26 wrz 2014 18:21

      18kg???!!! ja miałam 12 kg i połowę wyrzuciłam albo wysłałam do PL. Tak czy inaczej Buen Camino!

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Ola #1494103 | 5.226.*.* 26 wrz 2014 14:25

      Życzę powodzenia z tak cięzkim plecakiem. Mój ważył 8 kg i uważam, że był za ciężki. Po co namiot jak są schroniska pielgrzyma??? Cóż....

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

    3. i jeszcze coś... #1494068 | 37.248.*.* 26 wrz 2014 13:32

      Dlaczego pan łukasz jest na tym zdjęciu jakiś taki niewyraźny i zamazany?

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5