Ruciane-Nida. „Między ciszą, a ciszą...” - echa publikacji

2014-08-10 07:00:00(ost. akt: 2014-08-10 08:12:47)
Nasze piękne miasteczko, odkąd pamiętamy, przyciągało wielu turystów. Czasy były inne - zakłady pracy dopłacały do wypoczynku, wokół jezior powstawały ośrodki turystyczne. Gościliśmy wypoczywających w domach. Nikt nie patrzył na niewygody. Pola campingowe, bez toalet, wody, oblegane tłumnie w dzień, wieczorem pustoszały. Dlaczego? Bo istniały miejsca, gdzie wszyscy gromadzili się przy wspólnym biesiadowaniu, przy muzyce. Nikomu wtedy nie przeszkadzało, że jest głośno. Ludzie cieszyli się każdą chwilą. Wtedy – chwilą luksusu.
Luksus obecnie nie ma takiego wymiaru jak dawniej. Świat stanął przed nami otworem. Wyjeżdżamy za granicę, chcemy poznawać świat. A dla nas rozpoczęła się nowa epoka - walka o każdego człowieka, który w różny sposób chce spędzić urlop. Jeden lubi ciszę, drugi woli spędzać czas przy zabawie. Wokół nadal istnieją miejsca, gdzie można wypocząć ciesząc się ciszą i sielankowym urokiem Mazur. Ale nasze miasteczko od zawsze było miejscem gdzie wszyscy się bawili. I mowa tu o Rucianem-Nidzie. Życie nocne istniało u nas przez bardzo długie lata.

Żal, że nie ma takich miejsc jak sławna Warmianka, którą do dziś przyjeżdżający mile wspominają. Żal, że nie ma biesiad na polu na Kowaliku, skąd śpiewy i odgłosy dobrej zabawy słyszeli mieszkańcy całego powiatu. Nikt nie narzekał... Jeśli komuś coś przeszkadzało, to mimo wszystko, dawało się to załatwić polubownie. Do dziś ruciańskie życie nocne jest tematem wspomnień, nie tylko turystów, ale także mieszkańców. Wszyscy wspominają Ruciane-Nidę, tak jak wspominają swoją młodość. Co ciekawe, rozmawiając z naszymi mieszkańcami, to nie seniorom przeszkadza głośna muzyka, ale… tak naprawdę nielicznym krzykaczom, którzy też przyjmują pod swój dach turystów, i właśnie ci turyści świetnie się bawią przy dźwiękach muzyki.

Dość wspomnień. Jak pisaliśmy, czasy się zmieniły. Dlatego my, przedsiębiorcy działający w branży turystycznej, chcemy by dawny czar Rucianego znowu odżył. Chcemy przyciągnąć do nas, nie do każdego z nas oddzielnie, do nas- całego naszego pięknego miasteczka, jak największą liczbę turystów. Tak jak jest to w innych miastach i miasteczkach żyjących z turystyki, np. Mikołajkach czy Giżycku, nie wspominając już o kurortach nadmorskich, gdzie nocne życie jest normą. Jako pracodawcy, widząc problemy miasta i mieszkańców, widząc biedę i bezrobocie, tworzymy miejsca pracy właśnie w sezonie letnim. A ich liczba zależy właśnie od tego, czy mamy klientów i czy będziemy mieć ich w przyszłym roku. Zresztą sami policzcie w swoich własnych domach, ilu z nas znajduje zatrudnienie w okresie wakacji. Dlatego prosimy Państwa o tę prostą wyrozumiałość dla naszych działań. Zostało niewiele czasu do końca sezonu…

I teraz refleksja… Przeczytaliśmy list Pani Danuty Worobiec zamieszczony w ostatniej Gazecie Piskiej. Nasuwa się nam od razu jedna myśl. Czy Pani Danuta prowadząc swoją działalność w Kadzidłowie, odczuwa skutki głośnej muzyki w Rucianem-Nidzie? Czy Jej goście słyszą tę strasznie głośną muzykę po godzinie 22? Pogodziliśmy się z tym, że Państwo Worobcowie wszystko wiedzą najlepiej. Jakie okna, jakie płoty, dachówki, szyldy i reklamy. Co, gdzie i jak budować, które drzewa chronić, którego żuczka ochronić i jaką żabkę uratować przed cywilizacją. Jeżeli park kulturowy nas nie uratuje to może park narodowy da nam wszystkim pracę. Mamy wrażenie, że po raz kolejny Stowarzyszenie Sadyba próbuje skłócić naszą społeczność. Ale my mieszkańcy Rucianego-Nidy potrafimy porozumieć się ze sobą dla wspólnego dobra.

Przedsiębiorcy: Adam Olszak – Villa Plaza, Rafał Aulis – Grill Bar „Salitos”, Paweł Pupek – Bar „Czarny Koń”, Jarosław Grenda - „Grendial”, Halina Florczyk – Bar „Fantazja”, Artur Biedermann - OTW PTTK, Józef Główczyński – Restauracja „U Ziutka”, Dorota Chojecka-Grenda – Restauracja „Kapiodoro”, Barbara Pilewicz – Restauracja i Tawerna „Kolorada”

Warto nas czytać! Polecam nowe wydanie Gazety Piskiej :)


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając na bialapiska.wm.pl w ramkę " ZAŁÓŻ PROFIL ", która znajduje się w prawym, górnym rogu strony. Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (7) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Agata #1460933 | 195.187.*.* 14 sie 2014 09:38

    a gdzie byli Ci ludzie jakieś 10 lat temu, kiedy to imprezy sobotnie w Rucianem było słychać w pobliskich wsiach???? zapewne bawili się na tych imprezach i wtedy im hałas nie przeszkadzał :) Proponuję aby w sezonie letnim przez całe 2 m-ce wstrzymajmy ruch uliczny, bo za głośno, lotniczy, bo też głośno, dzieciom na plażach pozaklejajmy buzie, bo za głośno, sąsiad niech nie robi grilla bo dymi i śmierdzi..... Kiedy mamy się bawić i świętować???? Jak będziemy na emeryturze, po 70-ce... Przez cały rok harujemy żeby zarobić na wakacje i się bawić, odpocząć od codzienności, ja też lubię cisze i spokój ale nie przesadzajmy, wakacje są po to żeby się bawić, nie każdy ma szczęście mieszkać na stałe na Mazurach i cieszyć się nimi przez cały rok. KOLO, nie strasz nie strasz bo się......

    odpowiedz na ten komentarz

  2. kolo #1458674 | 5.174.*.* 11 sie 2014 12:53

    Zasady współżycia społecznego obowiązują wszystkich bez wyjątku. Nie może być i nie będzie zgody na działania sprzeczne z prawem (zakłócanie porządku publicznego poprzez generowanie hałasu w porze nocnej) tylko dlatego, ze ktoś chce sobie robić dyskoteki na wolnym powietrzu w środku osiedla. Zaznaczam, w odległości około 100 metrów znajdują się bloki mieszkalne i osiedle domów jednorodzinnych i nie jest to miejsce na tego typu imprezy. Bardzo proszę nie porównywać tej sytuacji z miejscowościami nadmorskimi, bo tam imprezy co prawda się odbywają, ale zasadniczo mają miejsce na plaży, przy której nikt nie mieszka (jest szeroki - często kilkusetmetrowy pas ochronny wydm i lasu do najbliższych zabudowań) i nikomu to nie przeszkadza. To inne warunki i inna sytuacja. Nie będzie tolerancji dla realizowania własnych pomysłów komercyjnych kosztem mieszkańców i ich prawa do spokoju. Każdy tego typu przypadek możliwego naruszenia prawa będzie zgłaszany, a jak to nie poskutkuje to okoliczni mieszkańcy są zeterminowani, aby wystąpić na drogę postępowania sądowego o nakazanie zaniechania działań z art. 144 k.c. oraz zadośćuczynienie. Niezależnie od tego podejmowane będą działania w trybie przepisów ustawy - kodeks wykroczeń. W wielu miastach zrobiono porządek, więc i tutaj nie powinno być problemu. W ewentualnym sporze sądowym raczej trudne będzie do obrony stanowisko, że komercyjny interes jednego podmiotu jest ważniejszy niż interes publiczny i prawo mieszkańców do spokoju (tym bardziej, że przepisy stoją po stronie ieszkańców). Zaznaczam przy tym, że ci mieszkańcy chcący spokoju także płacą podatki i mają prawo oczekiwać aktywności służb publicznych w celu zapewnienia im spokoju w porze nocnej.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Piszanka #1458668 | 164.126.*.* 11 sie 2014 12:41

      U mnie na osiedlu też słychać muzykę. Niech się młodzi bawią póki są właśnie młodzi. A w Rucianem spędziłam właśnie w Warmiance swoją młodość na sobotnich dyskotekach (w tygodniu pracowałam). I bardzo mile to wspominam. Oby lato trwało jak najdłużej :-). Pozdrawiam mieszkańców Rucianego-Nidy - Piszanka

      Ocena komentarza: warty uwagi (7) odpowiedz na ten komentarz

    2. @ #1458585 | 178.56.*.* 11 sie 2014 10:40

      chcecie ciszy ? to w okresie wakacyjnym przeprowadźcie się do Warszawy :-)))

      Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

    3. robo #1458526 | 83.11.*.* 11 sie 2014 09:25

      Macie całkowita racje, popieram i trzymam kciuki sam pracowałem w jednej z knajp w rucianem w okresie letnim i jak wychodziłem z pracy o 23 i widziałem tętniące życiem nocnym miasteczko to humor się poprawiał

      Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (7)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5