"Nie bynde ja wincy po Zabzielach bujać”

Emilia Babińska w przyszłym roku będzie reprezentować województwo warmińsko-mazurskie na Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą.

Emilia ma 22 lata, jest absolwentką Technikum Hotelarskiego w Piszu, najmłodszą i jak dotychczas jedyną w gminie, powiecie i województwie solistką, która już po raz drugi wygrała konkurs śpiewaczy w Węgorzewie. Kocha śpiewać i jak sama o sobie mówi – bez śpiewania nie umiałaby żyć. A śpiewa od zawsze, od wczesnego dzieciństwa – babci i mamie zawdzięcza tę miłość.

— To u nas rodzinne, moja babcia już w latach 80-tych śpiewała w ludowym zespole. Wciągnęła do niego moją mamę, potem mama mnie, no a teraz razem z mamą śpiewamy w zespole Pieśni i Tańca Ziemia Piska — mówi Emilia. Za chwilę śmieje się łobuzersko — Mam nadzieję, że kiedyś moje dzieci (jeśli je będę miała) będą kontynuowały tę naszą tradycję.

Emilia już po raz trzeci (pierwszy raz w 2012 roku, wtedy też wygrała) stanęła do konkursu solistów na Międzynarodowym Jarmarku Folkloru w Węgorzewie. W tym roku o prymat i tytuł najlepszego śpiewaka, śpiewaczki, grupy śpiewaczej czy kapeli walczyło ponad 150 osób. Konkurencja wśród solistów była jak zwykle duża, ale Emilii nie przeraża wysoko postawiona poprzeczka. Wręcz przeciwnie motywuje ją do walki, choć przyznaje że trema jest zawsze, przed każdym występem.

— A jakże, była trema i to wcale niemała, jak przed każdym występem, ale miałam silne wsparcie. Mama! Widziałam jak śpiewała razem ze mną, więc nie było mowy żebym zapomniała tekst, ha ha — żartuje Emilia. — Najgorzej jest przed samym występem, ale kiedy już stoję na scenie, daję z siebie wszystko, wszystkie swoje siły, chcę pokazać kto tu naprawdę rządzi! — mówi przekornie, zadziornie, wojowniczo. Ot, cała Emilia – radosna, pełna optymizmu, żywy wulkan energii w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

— To kolejny sukces tej młodej, ale doświadczonej już śpiewaczki — mówi z dumą o swej podopiecznej Mariusz Trupacz, instruktor z Piskiego Domu Kultury. Właśnie teraz, pod fachową opieką pana Mariusza, Emilia rozwija i szlifuje swój talent. Trudno uwierzyć, ale ta dziewczyna nigdy nie podjęła edukacji muzycznej, wszystkiego co umie nauczyła się sama albo od swoich bliskich i przyjaciół.

— Wielkie gratulacje! Czego Ci życzyć Emilio? — zapytałam. — Teraz to tylko proszę byście mocno trzymali za mnie kciuki za rok, w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą — uśmiecha się sympatyczna dziewczyna. — Ale najbardziej chciałabym podziękować tym wszystkim którzy mnie trenowali (szczególnie Panu Mariuszowi), wspierali i we mnie wierzyli. Wielkie dzięki! Dam z siebie wszystko, obiecuję że nie zawiodę!

Już dziś, nowe wydanie Gazety Piskiej. Warto nas czytać, polecam :)

">kliknij tutaj
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna