Z Olsztyna na tarczy. Nie pomogły 32 „oczka” Bessmana

„Jeziorowcy” stawili się 10 marca w stolicy Warmii, przynajmniej „na papierze”, jako faworyci pojedynku. Gospodarze z miejscowego AZS UWM najwyraźniej jednak przygotowali się na piszan bardzo solidnie, bo już w pierwszej kwarcie niespodziewanie zdołali „odskoczyć” na 8 punktów (28:17).

Powitalny „zimny prysznic” zmobilizował podopiecznych trenera Karola Święconka, bo już w drugiej odsłonie pojedynku zdołali przechylić szalę na swoją stronę (16:28). I gdy zdawało się, że brygadzie TSK powinno być już „z górki”… schody dopiero się zaczęły. Sytuacja na parkiecie uległa wyrównaniu, co niewątpliwie mogło podobać się kibicom.

Ostatecznie jednak w dwóch kolejnych odsłonach (23:18 i 24:24) to rywale mieli więcej powodów do zadowolenia. Końcowy rezultat 91:87? Dla AZS UWM Olsztyn.

– „Akademicy” od początku postawili nam trudne warunki i konsekwentnie wykorzystywali przewagę fizyczną w walce pod koszem. Serdecznie dziękujemy kibicom obecnym w Kortowie za wsparcie do ostatnich sekund – podsumowuje pojedynek ekipa TSK, wśród której z najskuteczniejszej strony pokazał się Mateusz Bessman. Popularny „Number One” upolował łącznie 32 punkty (w tym celne 3 rzuty za 3 pkt).

Poza nim na solidny występ przeciw Olsztynowi złożyli się: Stanisławajtys 15 (1x3), Kazimierczuk 13 (1x3),Milewski 9(1x3), Zapert 7, Zajkowski 7, Moroz 4, Bessman Ł., Gentek, Klimowicz, Piwowarski, Rutkowski.

O kolejny punktowy łup „Jeziorowcy” zawalczą w sobotę u siebie (o 14:00), a ich rywalem będzie Kolejarz Chojnice.