Piłeczka wróciła z Ornety ze srebrem. Na celowniku Warszawa!
2024-03-04 08:24:02(ost. akt: 2024-03-04 08:26:34)
TENIS STOŁOWY/// Hala OSiR w Ornecie stała się 3 marca areną walki o Wojewódzki Puchar Polski w tenisie stołowym. Wśród doświadczonych ekip regionu nie mogło zabraknąć naszych II-ligowców z Piłeczki Pisz. A skoro się stawili, to… nie mogli wracać z pustymi rękami!
Mocna pozycja piskich tenisistów na mapie Warmii i Mazur przestała podlegać dyskusji po tym, gdy w minionym roku zdominowali tabelę III ligi, bez ani jednej porażki sięgając po upragniony awans na wyższy szczebel. Niedzielne zmagania miały jednak dodatkowy wymiar.
– Jechaliśmy nie tylko po to, że chętnie poszerzylibyśmy klubową gablotę o Wojewódzki Puchar Polski. Wiedzieliśmy, że na imprezie pojawią się solidne ekipy, więc była to doskonała okazja, by podkręcić przygotowania do rundy rewanżowej w II lidze. Kolejnym powodem był fakt, że przez tego typu starty możemy promować ten fantastyczny sport oraz nasz klub, a także nasze miasto – mówi Sebastian Nogacki, jeden z głównych filarów Piłeczki Pisz.
I trzeba przyznać, że piszanie nie zawiedli. Najpierw o ich skuteczności przekonały się dwa zespoły spod szyldu Mlexer Elbląg oraz OKTS Budom Orneta. Każdą z trzech wspomnianych ekip Piłeczka ograła 4:0.
Na drodze do złota stała im już wówczas tylko drużyna doskonale znana z tegorocznych rozgrywek II ligi – Polmlek OSTR Lidzbark Warmiński. Rywale występowali w roli faworytów i, niestety, to potwierdzili (4:1). Piszanom na pamiątkę pozostało srebro.
– Szczerze? Wiedzieliśmy, że Lidzbark Warmiński był tego dnia poza naszym zasięgiem. Myślę jednak, że stanęliśmy na wysokości zadania. Daliśmy z siebie wszystko, w każdym pojedynku walka była do samego końca. W wielu przypadkach zabrakło po prostu szczęścia w ostatnich piłkach – dodaje Nogacki, podkreślając wzorową organizację turnieju, za którą odpowiadał m.in. ceniony działacz Wojciech Chrząszcz.
Co dalej? Już w najbliższy weekend Piłeczka oficjalnie rozpocznie rundę rewanżową. Piszanie ugoszczą u siebie pierwszy zespół Spójni Warszawa. Najbliżsi rywale utrzymanie w II lidze szeregiem zwycięstw zapewnili sobie już jesienią. Następnie nasi tenisiści wyruszą na wyjazdowy bój z Budkami Piaseckimi (17 marca), a tydzień później zagrają ponownie u siebie ze Spójnią Warszawa, lecz tym razem z ich drugim zespołem. Później starcia z Łomną i Olsztynem.
– Chcąc się utrzymać w II lidze musimy wygrać przynajmniej trzy mecze. Poziom rywali jest wysoki, ale jesteśmy dobrej myśli. Wierzymy, że jest to w naszym zasięgu – przekonują zawodnicy Piłeczki.
Kamil Kierzkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez